Sąd nie ma prawnej możliwości ustanowienia dla powoda nowego terminu dla wniesienia środka odwoławczego.

Po zakończeniu swojej sprawy rozwodowej mężczyzna, niezadowolony z rozstrzygnięcia sądu I instancji, wniósł apelację. Sąd okręgowy zobowiązał go do złożenia odpisu apelacji, wskazania, czy wnosi o zmianę, czy uchylenie wyroku oraz przedstawienia zarzutów do wydanego orzeczenia i ich uzasadnienie. Miał to zrobić w terminie siedmiu dni pod rygorem odrzucenia środka odwoławczego. Mężczyzna w wyznaczonym terminie złożył do sądu pismo, z którego treści wywnioskować można, że wnosi o zmianę wyroku poprzez uwzględnienie powództwa. Nie uzupełnił jednak braku formalnego w postaci złożenia odpisu apelacji. Także sąd okręgowy odrzucił apelację. Mężczyzna nie ustąpił i wniósł zażalenie na postanowienie sądu.

Część uzupełniona

Przyznał on, że nie dostarczył do sądu odpisu apelacji, jednak podał, czego się domaga i o jaką zmianę wnosi względem wyroku. Co do pierwszego braku tłumaczył, że odpisu apelacji nie dostarczył z powodu braku wiedzy, skąd miałby wziąć ten odpis. Dopiero po pewnym czasie dowiedział się, że trzeba osobiście udać się do sądu i złożyć podanie wraz z opłatą, aby uzyskać odpis apelacji. W związku z tym wniósł o wyznaczenie nowego terminu dostarczenia odpisu apelacji.

Część to za mało

Sąd apelacyjny oddalił zażalenie. Wyjaśnił, że stosownie do art. 370 kodeksu postępowania cywilnego sąd I instancji odrzuca na posiedzeniu niejawnym apelację wniesioną po upływie terminu, nieopłaconą lub z innych przyczyn niedopuszczalną, jak również apelację, której braków strona nie uzupełniła w wyznaczonym terminie. Wniesiona przez powoda apelacja zawierała braki. Mężczyzna nie załączył odpisu apelacji, umożliwiającego sądowi jego doręczenie pozwanej, nie podał również, czego się domaga i o jaką zmianę wnosi. W tej sytuacji przewodniczący w sądzie I instancji wystosował do niego wezwanie o uzupełnienie braków pod rygorem odrzucenia apelacji. Wezwanie sformułowane było w sposób jasny i zrozumiały, nienasuwający wątpliwości co do konsekwencji niezastosowania się powoda do jego treści. W odpowiedzi na wezwanie mężczyzna nie przedłożył jednak odpisu apelacji. W tej sytuacji sąd I instancji prawidłowo stwierdził, że wobec braków środek odwoławczy wywiedziony przez powoda podlegać musiał odrzuceniu.

Nie miało przy tym znaczenia, że mężczyzna odniósł się do pozostałych części wezwania. Nadanie sprawie dalszego biegu było bowiem możliwe w wypadku uzupełnienia wszystkich, nie zaś tylko wybranych braków formalnych apelacji. Powód powinien zatem wysłać do sądu drugi egzemplarz apelacji, jego kopię lub przepisany tekst oryginalnego pisma procesowego. A jeżeli pismem tym nie dysponował, aby zachować siedmiodniowy termin do uzupełnienia przedmiotowego braku, powinien odebrać osobiście lub za pośrednictwem pełnomocnika kserokopię swojej apelacji z akt sprawy celem wniesienia do sądu jej odpisu (czego jednak nie uczynił).

Ponadto terminu wyznaczonego do uzupełnienia apelacji (usunięcia jej braków formalnych) nie można utożsamiać z ustawowym terminem tygodniowym (w art. 130 par. 1 k.p.c.), ma on bowiem charakter terminu sądowego, o którym mowa w art. 164 k.p.c. Przewodniczący może więc z ważnej przyczyny przedłużyć lub skrócić termin sądowy - nawet bez wysłuchania strony przeciwnej - lecz tylko na wniosek zgłoszony przed upływem tego terminu. Nie ma natomiast prawnej możliwości ustanowienia dla powoda nowego terminu dla dokonania czynności procesowej, której nie zrealizował w zakreślonym terminie.

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 10 grudnia 2015 r., sygn. akt I ACz 2242/15