Procedury
Polska wygrała drugi co do wartości – po Eureko – spór z inwestorem zagranicznym. Francuski sąd arbitrażowy oddalił warte pół miliarda złotych roszczenia amerykańskich inwestorów (Vincent J. Ryan, Schooner Capital Corporation and Atlantic Investment Partners), którzy byli udziałowcami w spożywczej spółce Kama Foods. Uznano, że polska skarbówka nie była winna upadku firmy.
Mimo wielkiego sukcesu Polska jak dotąd wyroku nie ujawniła.
– Od dawna zgłaszamy problem dotyczący braku transparentności oraz dostępności opinii publicznej do informacji związanych z postępowaniami i wyrokami arbitrażu inwestycyjnego, którego stroną jest Polska – sygnalizuje Marek Jeżewski, partner w kancelarii Kochański Zięba i Partnerzy, która w arbitrażu reprezentowała stronę amerykańską.
Jak mówi, Prokuratoria Generalna, która reprezentuje Skarb Państwa, niezmiennie nie zgadza się na zdjęcie klauzuli poufności z tych spraw – jako jedna z nielicznych wśród jej odpowiedników w Unii Europejskiej. W efekcie sposób, w jaki przedstawiany jest publicznie wynik sporu – zdaniem mec. Jeżewskiego – nie odzwierciedla całego obrazu sprawy. W opisywanym przypadku np. ze względu na przemilczenie zdania odrębnego jednego z arbitrów, Francisca Orrego Vicuna, który stwierdził, że Skarb Państwa powinien ponieść odpowiedzialność za naruszenie zasady równego i sprawiedliwego traktowania inwestycji i inwestora.
– Arbiter zwrócił przy tym uwagę, że wbrew twierdzeniu strony polskiej postępowania podatkowe wszczęte przeciwko skarżącym nie spełniały standardów rzetelnego procesu – dodaje Piotr Kochański, partner w kancelarii Kochański Zięba i Partnerzy.
Od lat Polska ma w tym zakresie restrykcyjną politykę: co do zasady nie ujawnia wyroków arbitraży inwestycyjnych. Czasem robi wyjątki, zwykle co do wygranych spraw.
– Prokuratoria podtrzymuje stanowisko, iż publikacja wyroków arbitrażowych nie może następować automatycznie, z uwagi na liczne dane objęte tajemnicą przedsiębiorstwa stron przeciwnych – informuje Paweł Dobroczek, radca Prokuratorii Generalnej. Ale dodaje – Trwają ustalenia dotyczące udostępnienia wyroku w sprawie Vincenta J. Ryana.
– Wyroki, które zostały – najczęściej częściowo – udostępnione, wskazują, niezależnie od rozstrzygnięcia, także na problemy i nieprawidłowości polskich instytucji. Mimo że traktaty o popieraniu i ochronie inwestycji (BIT) mogą stanowić element szantażu, to jednak z uwagi na wysokie koszty postępowania i ryzyko z tym związane sprawy nie są kierowane przez inwestorów do trybunałów pochopnie – uważa Krzysztof Izdebski, prawnik z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
Dlatego – jak mówi – mimo wyroku korzystnego dla Polski może on zawierać takie informacje, które obnażają nieprawidłowości w traktowaniu inwestorów. Polska zaś, zamiast je naprawiać, woli ukryć tę wiedzę pod korcem. ©?
11 tyle spraw arbitrażowych toczy się obecnie przeciwko Polsce