7 proc. Polaków twierdzi, że padło ofiarą fałszowania lub kradzieży tożsamości a 41 proc., że zagrożenie tym przestępstwem jest dość lub bardzo poważne. Tylko 8 proc. ma całkowitą pewność i zaufanie do bezpieczeństwa danych w instytucjach, z którymi mają na co dzień do czynienia.

Wynika tak z badania przeprowadzonego przez TNS OBOP.

Jego rezultaty zaprezentowano we wtorek w ramach obchodów czwartego Tygodnia Ochrony Tożsamości. Badanie wskazuje m.in. na wysoką świadomość naszych praw w zakresie ochrony danych, jednocześnie Polacy czują się niewystarczająco poinformowani np. o tym, co oszuści mogą zrobić z naszymi danymi osobowymi.

"Musimy mieć świadomość, że dane osobowe są bardzo cennym towarem" - powiedział, komentując wyniki badania generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki. Zapowiedział też zintensyfikowanie działań edukacyjnych na ten temat - już w środę GIODO uruchomi specjalną platformę internetową, która pozwoli przejść szybki kurs ochrony danych osobowych.

Jak wynika z badania, 88 proc. Polaków ma świadomość, że do zgodnego z prawem wykorzystania danych osobowych niezbędna jest ich zgoda. 9 proc. uważa, że to nieprawda.

78 proc. Polaków jest przekonanych, że firmy zbierające dane osobowe muszą dostarczyć informacji o swojej tożsamości, celu zbierania danych oraz o tym, czy zamierzają się dzielić tymi danymi z innymi podmiotami. Co piąty badany (20 proc.) twierdzi, że instytucje zbierające dane nie mają takiego obowiązku.

TNS OBOP pytał także o zabezpieczenia domu przed kradzieżą. 30 proc. badanych odpowiedziało, że posiada oprogramowanie zabezpieczające przed włamaniem do komputera, 15 proc. specjalne zamki w oknach lub rolety antywłamaniowe, 7 proc. ma zainstalowany w domach alarm, 6 proc. posiada niszczarkę do papieru, a 2 proc. sejf. 53 proc. badanych odpowiedziało, że nie posiada w domu żadnego ze wskazanych zabezpieczeń.

Respondentów zapytano także o przyzwyczajenia związane z ochroną danych osobowych. 70 proc. badanych wskazało, że natychmiastowo zgłasza utratę prawa jazdy, dowodu osobistego lub paszportu, 60 proc. porównuje wszystkie wyciągi finansowe z dowodami zapłaty, a 58 proc. niszczy ręcznie ważne dokumenty przed wyrzuceniem ich do kosza.

58 proc. badanych sprawdza wyciągi transakcji zawartych kartą kredytową, 52 proc. niszczy wszelkie notatki zawierające hasła, PiN-y, 47 proc. sprawdza czy na rachunkach i wyciągach nie znajdują się nieznane transakcje. 5-7 proc. badanych niszczy ważne dokumenty za pomocą niszczarki.

Badanie TNS OBOP objęło też osoby pracujące w biurach lub mające w pracy kontakt z danymi osobowymi. Niszczarki znajdują się w 80 proc. firm. 68 proc. badanych pracowników stwierdziło, że przy ich użyciu niszczy dokumenty zawierające ważne informacje osobiste lub finansowe, 24 proc. niszczy je ręcznie, w 2 proc. przypadków dokumenty trafiają do kosza niezniszczone.

Blisko trzy czwarte badanych pracowników (78 proc.) stwierdziło, że w ich firmie istnieją jasno określone procedury ochrony tożsamości.

Badanie wskazuje także, że 63 proc. badanych słyszało o istnieniu biura GIODO, 37 proc. respondentów nie wie o istnieniu takiej instytucji.

Odnosząc się do wyników badania Serzycki przypomniał, że utrata tożsamości może mieć poważne konsekwencje. "Możemy borykać się z zaciągniętymi przez kogoś na nasze konto kredytami, możemy płacić mandaty za przekroczenia przepisów, których nigdy nie przekroczyliśmy" - powiedział.

Przypomniał, że o nasze dane powinniśmy szczególnie dbać. "Czy to będą dane w formie papierowej, których nie należy np. wyrzucać na śmietnik bez uprzedniego zniszczenia, czy to będą nasze dane przekazywane w internecie" - powiedział Serzycki.

Na środę zapowiedział uruchomienie specjalnej platformy edukacyjnej, dzięki której "w bardzo prosty sposób będzie można przejść szybki kurs ochrony danych osobowych". "Każdy kto chce sprawdzić swoją wiedzę na temat ochrony danych osobowych powinien tam zajrzeć" - podkreślił GIODO.

Badanie TNS OBOP przeprowadzono w dniach 25 września - 3 października na ogólnopolskiej, losowo wybranej, reprezentatywnej próbie 300 dorosłych Polaków. Dodatkową próbę stanowiły wywiady (250) z osobami pracującymi w biurach lub mającymi w pracy kontakt z danymi osobowymi.