"Nie może być zgody na to, aby powołując się na bliżej nieokreśloną wolę narodu, kwestionować porządek konstytucyjny" - mówił Budka. "Nie zgadzamy się na to, aby metodą faktów dokonanych kwestionować pozycję TK, niezależność sądów i trybunałów oraz niezawisłość sędziowską" - dodał.

Trybunał Konstytucyjny bada w środę nowelizację ustawy o TK autorstwa PiS. Jako niekonstytucyjną, zaskarżyli ją posłowie PO, Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa i I prezes Sądu Najwyższego. Według Sejmu jest ona zgodna z konstytucją. Pięcioosobowemu składowi TK przewodniczy Andrzej Wróbel, sprawozdawcą jest Piotr Tuleja.

W TK nie ma w środę przedstawiciela rządu. Przewodniczący składowi orzekającemu sędzia TK Andrzej Wróbel poinformował, że do Trybunału nie wpłynęło stanowisko Rady Ministrów. Dodał, że nie wstrzymuje to rozpoznania skargi, bowiem strona rządowa została prawidłowo zawiadomiona o rozprawie.

Jak wskazał Budka, tylko i wyłącznie TK jest podmiotem uprawnionym do badania konstytucyjności aktów prawnych i orzekania o skutkach ich ewentualnej niekonstytucyjności.

"Tymczasem spór, który zawisł przed Trybunałem, stara się być rozstrzygnięty bez udziału Trybunału. Dowiadujemy się, zarówno z ust prominentnych polityków, ale też głowy państwa, że to, co dzieje się na tej sali, i to, w jaki sposób TK wyraża swój pogląd w danej sprawie, to nie jest wiążące, bo de facto większość parlamentarna już rozstrzygnęła, kto ma rację, a prezydent już za TK orzekł, co jest zgodne z konstytucja, a co nie" - mówił Budka. Podkreślił, że "nie można zgodzić się na takie traktowanie konstytucji".