Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest pierwszym krokiem na drodze przywracania ładu prawnego- uważa były minister sprawiedliwości, profesor Leszek Kubicki. Trybunał orzekł dziś, że trzej jego sędziowie zostali wybrani przez poprzedni Sejm zgodnie z konstytucją, a dwaj - niezgodnie z ustawą zasadniczą.

Profesor Kubicki powiedział w Jedynce, że przyjął ten werdykt z wielką satysfakcją. Jest to, jego zdaniem, pierwszy krok na drodze przywracania ładu konstytucyjnego i prawnego w sytuacji, jaka w ostatnich dniach powstała wokół Trybunału. Kubicki dodał, że wyrok pokazał, jak trafne były apele środowisk prawniczych do polityków, aby poczekać z decyzjami w sprawie wyboru sędziów Trybunału na jego orzeczenie. Zdaniem byłego ministra, dzisiejszy wyrok pokazuje też, że wybór trzech sędziów Trybunału był konstytucyjny, a obowiązkiem prezydenta było niezwłocznie przyjąć ich ślubowanie. Gość Jedynki dodał, że jest zdumiewające, iż Andrzej Duda tego nie zrobił, zwłaszcza że kierowano do niego liczne apele w tej sprawie.

Leszek Kubicki przyznał, że ciągle mamy pat konstytucyjny, ale dzisiejszy wyrok to element wyjścia z tej trudnej sytuacji. Muszą się w to jednak zaangażować wszystkie organy państwa. Były minister dodał, że zaprzysiężenie minionej nocy przez prezydenta czterech nowo wybranych sędziów było prawdopodobnie bezprawne. Orzeczenie w tej sprawie wyda Trybunał. Zdaniem Kubickiego, prezydent powinien wycofać się z powziętych czynności i przyjąć ślubowanie trzech sędziów, którzy zostali wybrani zgodnie z prawem. Podstawą do tego byłoby dzisiejsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Leszek Kubicki wyraził zdziwienie tym, że prezydent, mając wątpliwości co do wyboru sędziów przez poprzedni Sejm, sam nie zwrócił się w tej sprawie do Trybunału. Dodał, że teraz trzeba od nowa wybrać dwóch sędziów. Wczorajszy wybór pięciu sędziów Trybunału przez Sejm Kubicki uznał za bezprawny.

Zdaniem gościa Jedynki, do obecnej sytuacji doszło, gdyż najważniejsze osoby w państwie pomyliły swoje role. "Przywódca największej partii parlamentarnej myli swoją rolę z rolą reżysera filmu grozy" - powiedział Kubicki, przyznając rację tym, którzy dopatrywali się w działaniach Jarosława Kaczyńskiego zamachu na ład konstytucyjny. Były minister sprawiedliwości dodał, że "Kaczyński chciał stworzyć atmosferę wielkiego społecznego niepokoju i pseudorewolucyjnych działań".