Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło pięcioro kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Kandydaci to: Julia Przyłębska, Henryk Cioch, Mariusz Muszyński, Lech Morawski i Piotr Pszczółkowski. Swoich kandydatów do Trybunału nie zgłosił żaden klub opozycyjny. Wybór nowych sędziów jest konieczny, ponieważ PiS unieważnił w ubiegłym tygodniu wybór pięciu innych sędziów wytypowanych przez Sejm poprzedniej kadencji.

Głosowanie w tej sprawie odbędzie się jutro. Tymczasem Trybunał Konstytucyjny wezwał Sejm do wstrzymania działań związanych z wyborem sędziów tej instytucji. Platforma Obywatelska twiedzi, że niezastosowanie się do postanowienia Trybunału będzie łamaniem prawa. "Odpis postanowienia trafił do Sejmu na ręce marszałka Marka Kuchcińskiego, który powinien się do niego zastosować" - mówił wieczorem poseł PO Cezary Grabarczyk. Jak dodał, marszałek powinien się wstrzymać się z wyznaczaniem w dniu jutrzejszym posiedzenia, w którego porządku dziennym jest wybór nowych sędziów Trybunału, inaczej złamie nie tylko Konstytucję ale też prawo, co podlega karze.

W Pałacu Prezydenckim odbyły się dziś konsultacje w sprawie sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Wzięli w nich udział szefowie klubów: PiS Ryszard Terlecki, PO Sławomir Neumann, Kukiz '15 - Paweł Kukiz, PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. W spotkaniu uczestniczył też marszałek Sejmu Marek Kuchciński oraz prezydium Trybunału Konstytucyjnego. Rozmowy trwały ponad godzinę. Szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska zapowiedziała po spotkaniu, że prezydent będzie analizował dostępne opinie prawne oraz głos klubów parlamentarnych w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Na razie prezydent nie sprecyzował swojego stanowiska.

Minister Sadurska przyznała, że opinie prawników są bardzo różne: "Jedne wskazują na to, że wybór sędziów 8 października jest nieważny, inne mówią zupełnie coś przeciwnego, natomiast to powoduje chaos. Pan prezydent będzie analizował jeszcze tę sytuację" - powiedziała szefowa Kancelarii Prezydenta. Minister Adam Kwiatkowski dodał, że spotkanie było potrzebne zarówno prezydentowi, jak i przedstawicielom opozycji. Również przewodniczący klubu parlamentarnego PO uważa, że dobrze, że to spotkanie się odbyło. "Mieliśmy okazję wymienić poglądy, ale na razie nie ma żadnych rozstrzygnięć" - powiedział Sławomir Neumann po konsultacjach u prezydenta. Neumann przypomniał też o propozycji Platformy, by z decyzjami w sprawie wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego wstrzymać się, aż sędziowie Trybunału ocenią zgodność z ustawą zasadniczą obydwu nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Jak dodał, ewentualny jutrzejszy wybór pięciu nowych członków izby "zwiększy chaos konstytucyjny w Polsce". "Myślę, że pan prezydent ma świadomość dużego problemu prawnego (....) i próbuje szukać kompromisowego rozwiązania, ale tutaj według mnie narzędzia leżą w rękach Prawa i Sprawiedliwości" - zaznaczył.

Szef klubu Nowoczesna Ryszard Petru uważa, że prezydent samym spotkaniem pokazał, że jest w trudnej sytuacji. "Na jego miejscu apelowałbym do przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, aby dać czas Trybunałowi Konstytucyjnemu na rozstrzygnięcie, wtedy on nie będzie musiał podejmować decyzji, które będą w przyszłości dla niego bardzo trudne" - powiedział. W opinii Ryszarda Petru o tym, w jakiej sytuacji znajduje się obecnie prezydent, dowiemy się jutro, kiedy okaże się, czy Prawo i Sprawiedliwość będzie chciało przeforsować projekt wyboru pięciu sędziów Trybunału.

Z kolei Paweł Kukiz po spotkaniu w Pałacu Prezydenckim obawia się o przyszłość Trybunału Konstytucyjnego. Wyjaśnia, że spotkanie głowy państwa z opozycją, marszałkiem Sejmu i prezydium Trybunału nie rozwiązało problemu sędziów tej instytucji. Zdaniem lidera ruchu Kukiz'15, dzisiejsze rozmowy miały jedynie wymiar symboliczny. "Mamy obecnie do czynienia z sytuacją gdzie obserwujemy "pat partiokratyczny" - będziemy mieli do czynienia z dyskusjami między dwoma największymi klubami " - powiedział. Kukiz'15 jako jedyne ugrupowanie opozycyjne zagłosowało za unieważnieniem wyboru 5 sędziów Trybunału dokonanego przez posłów poprzedniej kadencji. Nowych Sejm ma wybrać dodatkowych sędziów jutro, ale Paweł Kukiz uzależnia ich ewentualne poparcie od ich intencji: "Jeżeli uznamy któregoś z kandydatów za osobę, która również będzie zmierzała do naprawy ustroju państwa, to poprzemy go z całą pewnością, bez względu na podmiot, który wystawi tego kandydata" - powiedział Paweł Kukiz.

Szef klubu PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował natomiast po spotkaniu w Pałacu Prezydenckim, że trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie będzie orzekać 3 grudnia. O wyłączenie trzech sędziów z orzekania w sprawie Trybunału Konstytucyjnego zawnioskował do Trybunału marszałek Sejmu. Chodzi o prezesa: Andrzeja Rzeplińskiego, wiceprezesa Stanisława Biernata i sędziego Piotra Tuleję. Wyłączenie ma dotyczyć orzekania w sprawie decyzji o powołaniu pięciu sędziów przez posłów poprzedniej kadencji.

Poseł PiS Marek Ast argumentował, że sędziowie pełnili "rolę doradczą" podczas procedowania ustawy o Trybunale. Jak wyjaśnił, w związku z tym Trybunał może orzekać we własnej sprawie, ale nie w pełnym składzie. Przypomniał, że trzej sędziowie od 2011 roku uczestniczyli w "pracach studyjnych" nad projektem ustawy o TK. Następnie, na etapie parlamentarnych prac w komisjach: sprawiedliwości i praw człowieka oraz ustawodawczej, pełnili rolę "doradców Sejmu" - wyjaśnił Marek Ast.
Trybunał Konstytucyjny w czwartek zbada sprawę wyboru pięciu sędziów przez posłów poprzedniej kadencji. W przyszłą środę sędziowie zbadają zaś konstytucyjność nowelizacji ustawy o Trybunale autorstwa PiS.