Warszawski sąd rejonowy nie uznał prezydenckiego "umorzenia postępowania" i zarządził przekazanie sądowi okręgowemu apelacji na korzyść oskarżonych, jak i apelacji wniesionych na ich niekorzyść w celu podjęcia "merytorycznej decyzji".

- W tej sprawie niewątpliwie mamy do czynienia z dosyć precedensowym w praktyce i tak naprawdę spornym w nauce prawa stanowiskiem prezydenta. W związku z powyższym nie jest to ten etap, kiedy sąd rejonowy może się wypowiadać w zakresie dopuszczalności rozpoznania apelacji na korzyść - powiedziała na konferencji prasowej Ewa Leszczyńska-Furtak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie.

Apelacje od wyroku złożył Kamiński i inni skazani za nadużycie uprawnień służbowych, a także oskarżyciel posiłkowy - brat Andrzeja Leppera.

- Decyzje merytoryczne będą należały tylko i wyłącznie do sądu okręgowego, otwierając mu równocześnie drogę do ewentualnego zwrócenia się z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego o wykładnię tego konkretnego zjawiska prawnego, które wymaga wykładni zasadniczej - dodała Leszczyńska-Furtak.

EŚ/PAP