W piątek rano Senat nie wprowadził do uchwalonej w czwartek ustawy żadnych poprawek, kilka godzin później podpisał ją prezydent Andrzej Duda, a następnie została opublikowana w Dzienniku Ustaw.

Nowelizacja wejdzie w życie po 14 dniach od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, czyli 5 grudnia. Zakłada ona m.in. ponowny wybór pięciu sędziów Trybunału, co - w zamyśle posłów PiS, którzy zgłosili projekt nowelizacji - miałoby unieważnić wybór sędziów dokonany przez Sejm minionej kadencji. PO i Nowoczesna już zapowiedziały, że zaskarżą tę nowelizację do TK.

8 października poprzedni Sejm - przy sprzeciwie PiS - wybrał pięciu nowych sędziów TK w miejsce tych, których kadencja wygasa w tym roku. Trzej sędziowie - wybrani w miejsce tych, których kadencja wygasła 6 listopada (w trakcie kadencji poprzedniego Sejmu) nie zostali dotychczas zaprzysiężeni przez prezydenta Andrzeja Dudę. 2 i 8 grudnia wygasa kadencja dwojga kolejnych sędziów. Tymczasem nowelizacja stanowi, że w przypadku sędziów TK, których kadencja upływa w 2015 r., termin na zgłaszanie kandydatów na ich następców wynosi 7 dni od wejścia tego przepisu w życie.

"Tryb prac nad tą ustawą był skandaliczny (...) ustawa o TK nie może być przyjmowana w ciągu dwóch dni, ale najważniejsze jest co innego - większość parlamentarna zarówno w Sejmie jak i w Senacie odmówiła zasięgnięcia opinii zewnętrznych ekspertów - konstytucjonalistów" - mówił po piątkowych głosowaniach w Senacie Marek Borowski. Jego zdaniem nie było jeszcze takiej sytuacji, by do ustawy wyjątkowo ważnej dla ustroju demokratycznego nie było opinii ekspertów. "W tym przypadku świadomie zrezygnowano z tego, dlatego że te opinie musiałyby być miażdżące dla tej ustawy, to nie ulega najmniejszej wątpliwości" - podkreślił Borowski, oceniając, że autorom ustawy przyświecał cel polityczny, "tzn. przejęcie TK, można powiedzieć skolonizowanie go".

Z kolei według marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego (PiS) Senat głosami PiS przywrócił normalność w funkcjonowaniu Trybunału Konstytucyjnego. Jak ocenił, znowelizowanie ustawy o TK przeprowadzone w czerwcu przez PO było "niedemokratyczne i niekonstytucyjne". Jego zdaniem PO, nowelizując ustawę w czerwcu, pośpieszyła się "przewidując, że przegra wybory". "Było to z całą pewnością działanie niedemokratyczne, niekonstytucyjne" - powiedział.

Senatorowie PiS zapewniali, że prace nad nowelizacją ustawy o TK przebiegały zgodnie z prawem i regulaminem Senatu. "To wyjście z patowej sytuacji" - podkreślił senator PiS Jan Maria Jackowski.

Prezydencki minister Andrzej Dera odpierał zarzut dotyczący tego, że prezydent tuż po decyzji Senatu podpisał ustawę. Stwierdził, że nowelizacja ustawy o TK nie jest skomplikowana a prezydent Andrzej Duda podjął decyzję po zapoznaniu się z nią. "Zrobił to w krótkim terminie i myślę, że dobrze" - ocenił.

Uchwalona głosami PiS i Kukiz'15 (posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę) nowelizacja wprowadza zasadę, że kadencja sędziego TK rozpoczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP - co następuje w 30 dni od dnia wyboru. Przyjęto także, że w 3 miesiące od wejścia zmian w życie, wygaszone będą kadencje Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata - nie jako sędziów, ale jako prezesa i wiceprezesa TK. Prezesa TK prezydent będzie powoływać na trzy lata, spośród co najmniej trzech kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne TK. Kadencja prezesa trwa 3 lata z możliwością ponownego powołania.

Ustawę o TK w obecnym brzmieniu jeszcze pod koniec poprzedniej kadencji zaskarżyli do Trybunału posłowie PiS. Gdy TK ogłosił, że rozpozna tę skargę 25 listopada (a w pewnej części także w grudniu) skargę wycofano. Krótko potem własną skargę - tożsamą z wycofaną skargą PiS - do TK skierowała grupa obecnych posłów PO i PSL. Posłowie PO zapewniali, że ich wniosek jest następstwem działań prezydenta Dudy, który nie zaprzysiągł sędziów Trybunału wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji, bo ma wątpliwości konstytucyjne, ale równocześnie nie kieruje sprawy do TK.

Trybunał ogłosił, że rozpozna tę skargę 3 grudnia. Może to wyjaśnić lub jeszcze bardziej skomplikować sytuację, bo 7-dniowy termin na zgłaszanie kandydatów na pięciu sędziów TK przypadnie na okres po rozprawie Trybunału.

Biuro TK poinformowało, że do przyszłego piątku mają zostać przekazane stanowiska Prokuratury Generalnej i Sejmu do wniosku PO i PSL o zbadanie, czy uchwalona w poprzedniej kadencji Sejmu ustawa o TK jest zgodna z konstytucją.

Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji prezydenta Dudy Helsińska Fundacja Praw Człowieka zaapelowała do niego o niepodpisywanie nowelizacji. "Wejście w życie ustawy zachwieje funkcjonowaniem najważniejszego organu władzy sądowniczej i może mieć bezpośrednio negatywny wpływ na poziom ochrony praw i wolności w Polsce" - napisano w wystąpieniu HFPC do prezydenta.

"Sędziów TK mógł wybrać nowy Sejm i w normalnych warunkach właśnie w taki sposób, by to nastąpiło; w moim przekonaniu to, co się stało, było poważnym naruszeniem zasad demokratycznych" - mówił niedawno prezydent Andrzej Duda.