Pani Dorota sądzi, że jej małżonek jest nałogowym hazardzistą. – Jego zachowanie ma negatywny wpływ na nasz budżet. Nie dość, że od kilku miesięcy nie przeznacza pensji na utrzymanie dzieci, to jeszcze z domu zaczęły ginąć różne sprzęty. Wprawdzie wybrał się do psychologa i zamierza zerwać z nałogiem, ale boję się, co zrobi, gdy dostanie kolejną wypłatę. Wiem, że istnieje możliwość odbierania części wynagrodzenia małżonka. Co powinnam zrobić i gdzie się zgłosić – pyta czytelniczka.
Jedną z podstawowych zasad prawa pracy jest obowiązek wypłacenia wynagrodzenia pracownikowi. Zatrudniony nie może zrzec się należnych mu świadczeń. Wykluczone jest też porozumienie się z pracodawcą, aby ten przekazywał choćby niewielką część pensji innym podmiotom. Jedynie w wyjątkowych sytuacjach wynagrodzenie pracownika ulega potrąceniu na rzecz osób trzecich. Tak dzieje się między innymi, gdy zasądzono alimenty. Trzeba jednak wiedzieć, że nawet we wskazanych okolicznościach część gaży należnej zatrudnionemu musi pozostać nienaruszona. Jeśli egzekwowane są alimenty, to pracownik zachowuje prawo do co najmniej 2/5 uposażenia.
Proces o alimenty to niejedyny sposób, aby zmusić nieodpowiedzialnego męża do łożenia środków na utrzymanie rodziny. Istnieje możliwość wypłacania osiąganych przez pracownika zarobków drugiemu małżonkowi. I to bez potrzeby prowadzenia długotrwałego procesu! Aby rozporządzać pensją męża, pani Dorota powinna złożyć do sądu rodzinnego wniosek o wydanie nakazu wypłaty wynagrodzenia za pracę do jej rąk. Opłata od wniosku wynosi 40 złotych. Sprawa będzie się toczyć w postępowaniu nieprocesowym. W takim trybie nie występują powódka i pozwany, ale wnioskodawca i uczestnik. Jako uczestnika postępowania czytelniczka powinna wskazać swojego małżonka. Chociaż sprawa dotyczy obowiązku pracodawcy, to nie bierze on w niej udziału.
W piśmie do wydziału rodzinnego sądu rejonowego pani Dorota musi sprecyzować swoje żadanie. Powinna zatem wskazać, że oczekuje od pracodawcy, u którego jest zatrudniony małżonek, przekazywania wynagrodzenia za pracę. Przed sporządzeniem wniosku dobrze zaopatrzyć się w odpis skrócony aktu małżeństwa i odpisy skrócone aktu urodzenia dzieci. Dokumenty te będą potrzebne do udowodnienia istnienia związku małżeńskiego i ustalenia przez sąd zakresu potrzeb rodziny. Pismo powinno zawierać także opis sytuacji rodzinnej, ze szczególnym naciskiem na problemy finansowe. W miarę możliwości warto powołać istniejące dowody, jak zaświadczenie o zarobkach pani Doroty i dokumenty świadczące o uzależnieniu męża.
Aby sąd nakazał wypłacanie wynagrodzenia za pracę do rąk drugiego małżonka, muszą zostać ustalone bardzo istotne dla sprawy okoliczności. Pierwszą z nich jest fakt niezaspokajania potrzeb rodziny przez małżonka, którego dotyczy postępowanie. Takie zachowanie objawia się najczęściej nieopłacaniem rachunków oraz niedokonywaniem zakupów żywności i innych artykułów niezbędnych w gospodarstwie domowym. W celu wykazania istnienia kryzysowej sytuacji czytelniczka powinna zgłosić odpowiednie środki dowodowe. Potrzebne mogą okazać się zeznania świadków, którzy w sposób obiektywny opiszą sytuację rodziny. Niewywiązywanie się z obowiązku utrzymywania rodziny będzie oceniane przez pryzmat jej potrzeb i możliwości małżonka. Niewątpliwie sąd inaczej oceni postawę pracownika osiągającego minimalne wynagrodzenie niż osoby uzyskującej zarobki znacznie przewyższające średnią krajową.
Drugą, niezwykle ważną dla postępowania okolicznością, jest istnienie pomiędzy małżonkami wspólnego pożycia. Faktyczna więź między małżonkami powinna wynikać już z samego przesłuchania stron. Gdyby jednak mąż zarzucał wnioskodawczyni, że nic już go z nią nie łączy, to trzeba się posiłkować środkami dowodowymi. Uwaga! Jeśli sąd stwierdzi, że między małżonkami nie istnieje więź duchowa, fizyczna i gospodarcza, nie nakaże wypłaty wynagrodzenia do rąk pani Doroty (patrz ramka!). Mogłoby się tak stać między innymi w przypadku poczynienia ustaleń wskazujących na to, że mąż wyprowadził się z domu i nie utrzymuje z rodziną kontaktów. Wówczas jedynym sposobem na wyegzekwowanie należnych świadczeń jest pozew o alimenty.
W zależności od treści wniosku i okoliczności sprawy sąd może nakazać pracodawcy przekazywanie wynagrodzenia w całości lub części. Fakt, że mąż pani Doroty zmaga się z uzależnieniem, uzasadnia konieczność gospodarowania całością pensji przez czytelniczkę. Warto wiedzieć, że przysługuje prawo do żądania wypłaty nie tylko wynagrodzenia zasadniczego, ale i innych świadczeń związanych z pracą, jak premie czy deputaty. Z prawomocnym postanowieniem sądu nie trzeba udawać się do komornika. Wystarczy złożyć je u pracodawcy! Uchylenie orzeczenia jest możliwe w przypadku zmiany sytuacji rodzinnej. Podstawą do zaprzestania wypłacania wynagrodzenia do rąk drugiego małżonka będzie nie tylko zerwanie męża z nałogiem, ale i okoliczności negatywne, takie jak rozwód lub separacja.
By gospodarować pensją męża, nie wystarczy wspólne zamieszkanie
Wnioskodawczyni pozostawała z uczestnikiem w związku małżeńskim i żadna ze stron nie wnosiła o rozwód ani o separację. Małżonkowie zamieszkiwali wraz z małoletnią córką w jednym mieszkaniu należącym do teściów. Mimo to uczestnik wracał do miejsca zamieszkania jedynie późnym wieczorem na noc. Ponadto strony były ze sobą tak silnie skonfliktowane, że praktycznie ze sobą nie rozmawiały i oddzielnie kupowały artykuły żywnościowe. Sąd oddalił więc wniosek o przekazywanie wynagrodzenia męża do rąk wnioskodawczyni. Wskazał przy tym, że fakt zamieszkiwania w jednym lokalu nie musi co do zasady oznaczać istnienia pomiędzy małżonkami wspólnego pożycia (postanowienie Sądu Okręgowego w Poznaniu z 7 stycznia 2014 r., sygn. akt XV CA 1495/13).
Podstawa prawna
Art. 28 par. 1 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. z 2014 r. poz. 1741 ze zm.).