W Polsce z LinkedIn korzysta blisko 3 mln osób. Statystyczny użytkownik tego największego profesjonalnego portalu społecznościowego ma 34 lata lub więcej (60 proc.), wyższe wykształcenie (74 proc.) i podejmuje decyzje biznesowe (80 proc.).
Co trzeci deklaruje, że jego roczny dochód przekracza 300 tys. zł. Innymi słowy, jest to miejsce, w którym prawnik pragnący dotrzeć do nowych klientów czy też rozwinąć praktykę powinien także być obecny.
Dzięki LinkedIn profesjonaliści z dłuższym stażem zawodowym mają wyjątkową szansę wyprzedzić młodych adeptów zawodu, którzy są co prawda coraz bardziej biegli w stosowaniu wirtualnego marketingu, jednak nie mają tak dużego doświadczenia i potencjalnie o wiele większych możliwości biznesowych. Profil na portalu pozwala te przewagi konkurencyjne pokazać (a już samo jego założenie oznacza, że dany prawnik, niezaleznie od wieku, rozumie wyzwania współczesności).
W sieci nie brak stron z opiniami anonimowych internautów na temat konkretnych adwokatów czy radców. Na LinkedIn użytkownicy sami przedstawiają swoją historię i sprawują nad nią pełną kontrolę. Mogą zbudować czy wzmocnić osobistą markę poprzez wskazywanie możliwych pól współpracy, doświadczenia lub specjalizacji. Swoistym potwierdzeniem ich pozycji jest ich sieć kontaktów, widoczna dla osób odwiedzających portal.
Każdy prawnik spotyka w swoim życiu zawodowym dziesiątki ludzi, z którymi nawiązuje mniej lub bardziej trwałe relacje biznesowe. LinkedIn, w przeciwnieństwie do tradycyjnego notesu z telefonami, pozwala mu jednak dotrzeć także do osób, z którymi sam bezpośrednio się nie zetknął, ale zrobili to jego znajomi. Wystarczy sprowadzająca się do trzech kliknięć myszy prośba o przedstawienie danemu użytkownikowi. Czyż nie na tym polega idea networkingu? Poza wirtualnym światem kontakt ze znajomymi znajomych jest dużo bardziej czasochłonny i trudniejszy, jeśli nie niemożliwy.
Dzięki posiadaniu treściwego profilu z użyciem słów kluczowych dotyczących praktyk i zainteresowań prawnik pozwala się odnaleźć w zasobach internetu (warto pamiętać, że LinkedIn, w przeciwieństwie do Facebooka, jest też idealnym miejscem do prezentacji dorobku całej kancelarii prawnej, a nie tylko pracujących tam prawników). Ale też może sam poszukiwać np. pracowników czy też partnerów do konkretnych projektów.
Ważne, by pamiętał, że portal, jak wszystkie media społecznościowe, to tylko narzędzie służące do komunikacji. Nie różni się od młotka, którego skuteczność zależy od umiejętności użytkownika. Młotkiem można wbić gwóźdź, ale też można sobie nim zrobić krzywdę.