Nie każde uchylenie wyroku przez Sąd Najwyższy jest spowodowane rażącym naruszeniem przepisów – przypomniał tenże sąd.

Przed laty w jednym z wrocławskich klubów, prowadzonym przez spółkę A., doszło do bójki. Ciężko pobity i pchnięty nożem został student. Personel klubu nie zareagował, nie udzielił mu pierwszej pomocy ani nie wezwał karetki. W wyniku uszkodzenia rdzenia kręgowego u ofiary pobicia doszło do trwałego niedowładu nóg.
Poszkodowany wytoczył spółce A. proces o odszkodowanie, który wygrał w I i w II instancji. Jednak Sąd Najwyższy wyrokiem ze stycznia 2008 r. (sygn. akt V CSK 353/07) uchylił orzeczenie apelacyjne i nakazał ponowne rozpoznanie sprawy. W uzasadnieniu znalazło się wiele argumentów wskazujących na uchybienia przepisów, jakich dopuścił się sąd apelacyjny. Dotyczyły m.in. naruszenia przepisów proceduralnych, np. braku odniesienia się w orzeczeniu apelacyjnym do błędnego określenia podstawy odpowiedzialności spółki przez sąd I instancji czy odmowy przeprowadzenia dowodu z akt postępowania przygotowawczego toczącego się przeciwko prezesowi spółki A. Bo mimo że postępowanie karne zostało umorzone, to jednak ustalenia poczynione w jego trakcie mogą mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia – uznał SN.
W tej sytuacji spółka A. sama skierowała pozew przeciwko sądom wrocławskim – okręgowemu i apelacyjnemu. Zażądała zwrotu opłat sądowych od składanych w poprzedniej sprawie pism i środków odwoławczych, zwłaszcza apelacji. Żądanie to oparła na art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. e ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. 2014 poz. 1025). Zgodnie z tym przepisem sąd ma zwrócić z urzędu stronie całą uiszczoną opłatę od: apelacji, zażalenia, skargi kasacyjnej – w razie uwzględnienia środka zaskarżenia z powodu oczywistego naruszenia prawa i stwierdzenia tego naruszenia przez sąd odwoławczy lub Sąd Najwyższy. Skoro zaś w wyroku kasacyjnym SN stwierdził naruszenie przepisów, to zwrot kosztów powinien być dokonany – twierdziła spółka.
Sądy jednak oddaliły kolejno jej pozew, apelację, a SN – także skargę kasacyjną. Uzasadniając orzeczenie, SN wskazał, że powołany art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. e posługuje się pojęciem „oczywistego” naruszenia prawa. Nie jest to więc każde naruszenie przepisów, uzasadniające np. uchylenie wyroku. Aby przyznać zwrot kosztów, naruszenie to musiałoby mieć taką samą wagę, jak naruszenie prawa uzasadniające stwierdzenie przez Sąd Najwyższy niezgodności prawomocnego orzeczenia sądowego z prawem, w trybie art. 4241 i nast. k.p.c. – wskazał SN.
– Nie każde uchylenie wyroku przez SN następuje z powodu oczywistego naruszenia przepisów prawa. Może ono nastąpić także wskutek błędnej wykładni przepisów, tak więc samo wydanie przez SN wyroku uchylającego wcześniejsze orzeczenie nie oznacza, że te uchylone orzeczenia zapadły wskutek rażącego naruszenia przepisów – powiedziała sędzia Maria Szulc.
SN wskazał, że sądy niższych instancji miały prawo ocenić, czy doszło do kwalifikowanego naruszenia przepisów w postępowaniu przeciwko spółce A. o odszkodowanie. Jednak nie dopatrzono się takich naruszeń i stąd nie ma podstaw do przyznania zwrotu kosztów.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 5 listopada 2015 r., sygn. akt V CSK 122/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia