Rzecznik praw obywatelskich wniósł kasację do Sądu Najwyższego od wyroku skazującego złodzieja, któremu sąd rozszerzył kwalifikację prawną czynu. Sprawa dotyczyła kradzieży portfela, w którym jednakże nie było pieniędzy. Był za to dowód osobisty, którego kradzież stanowi przestępstwo z art. 175 par. 1 kodeksu karnego.
Sprawca przyznał się do winy, uzgodnił z prokuratorem karę – sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat oraz 200 zł grzywny. Gdy jednak wniosek o dobrowolne poddanie się karze na uzgodnionych warunkach trafił do sądu, ten stwierdził, że czyn stanowił również przestępstwo z art. 13 par. 2 w związku z art. 278 (nieudolne usiłowanie kradzieży), i w związku z art. 11 k.k. wymierzył mu karę za czyn surowszy. Sąd II instancji nie uwzględnił apelacji oskarżonego.
Zdaniem RPO sąd I instancji, rozpatrując wniosek złożony w trybie konsensualnym, może albo uwzględnić wszystkie elementy ugody prokuratora z oskarżonym, albo nie uwzględniać wniosku i wydać wyrok podczas rozprawy. Powołuje się przy tym na wyroki SN, z których wynika, że nie można bez porozumienia ze stronami samodzielnie dokonywać modyfikacji elementów takiego uzgodnienia.
Tymczasem w tej sprawie sąd zmienił kwalifikację karną czynu i wydał wyrok na posiedzeniu, a więc bez udziału oskarżonego. Co więcej, zmiana kwalifikacji karnej skutkowała orzeczeniem surowszej kary – więzienia bez zawieszenia.