Łukasz Chojniak: Adwokaci nie mogą mieć poczucia, że coś się dzieje za ich plecami. To tworzy złą atmosferę.



(…)

DGP: Jak to odwrócić?

Łukasz Chojniak, adwokat: Trzeba umożliwić adwokatom patrzenie władzom izby na ręce. Tak właśnie rodzi się zaufanie. Adwokaci mają prawo mówić „sprawdzam”, mogą żądać dokumentów, rachunków i bilansów, a samorząd nie ma prawa odmówić im dostępu do takiej informacji. Trzeba postawić na transparentność i upubliczniać wszelkie informacje dotyczące funkcjonowania samorządu, zarówno te dotyczące finansów, jak i te dotyczące planów czy założeń funkcjonowania izby. Adwokaci nie mogą mieć poczucia, że coś się dzieje za ich plecami. To tworzy złą atmosferę. Poza tym, powinni mieć możliwość rozliczania samorządu nie jedynie w cyklu całej kadencji, ale w cyklu rocznym. Nie chodzi o to, by dążyć do odwoływania poszczególnych członków rady w połowie kadencji, ale o to, by samorząd efektywnie, etapami był rozliczany z działań. Mamy więc wówczas cele długofalowe, kadencyjne, lecz mamy też założenia jednoroczne i z nich samorząd rozlicza się rok do roku przed zgromadzeniem. To usprawniłoby pracę władz korporacji jak i przywróciło zaufanie członków palestry do ich reprezentacji. Samorząd powinien więc wskazywać cele do realizacji - te kadencyjne i roczne. I trzeba się z nich rozliczać krok po kroku. Nie można traktować zgromadzenia jako formalnego ciała do przyklepania pewnych decyzji, które już wcześniej zapadły. Elementem okazywania szacunku adwokatom jest także to, że mają prawo decydować o finansach izby na początku roku kalendarzowego, a nie tak jak bywało ostatnio, w czerwcu, wrześniu czy październiku, kiedy to budżet jest już w dużej części wykonany. W takim przypadku zgromadzenie jest postawione pod ścianą, a decydowanie o finansach izby staje się raczej iluzoryczne niż realne.

DGP: Krytykować każdy potrafi. Co Pan proponuje?

ŁCH: Zmiany, proste i efektywne. Zgromadzenie powinno móc wypowiadać się w zakresie budżetowym co roku w pierwszą sobotę marca. To ma zasadnicze znaczenie dla funkcjonowania izby i postrzegania samorządu przez adwokatów. A do marca jest wystarczająco dużo czasu, aby przygotować potrzebne obliczenia, bilans, zweryfikować księgi. Termin ten ma również uzasadnienie w treści uchwały zgromadzenia Izby warszawskiej z października 2014 r. Już wtedy pojawiały się słuszne poglądy, że zgromadzenie powinno zbierać się jak najwcześniej. To byłby przejaw prawdziwego zwrócenia izby adwokatom.

DGP: No i co Pan z tym zrobi?

ŁCH: Złożyłem już wniosek, aby na najbliższym posiedzeniu rady tj. 18 listopada br. podjąć uchwałę i wyznaczyć termin najbliższego zgromadzenia adwokatów izby warszawskiej na 5 marca 2016 r.

DGP: A to by oznaczało, że w pierwszy weekend marca 2016 r. odbędą się wybory do władz samorządu?

ŁCH: Tak.

DGP: Nie za mało czasu na kampanię wyborczą?

ŁCH: O tym, że w 2016 r. odbędą się wybory jest powszechnie wiadomo, ponieważ w przyszłym roku kończy się kadencja. Wybory mogą zostać przeprowadzone pomiędzy styczniem a czerwcem 2016 r., więc marzec jest dobrym momentem. Jednak nie chciałbym sprowadzać tego zgromadzenia do kwestii wyborów. O wiele ważniejsze jest bieżące funkcjonowanie izby, czyli ustabilizowanie sytuacji z ustalaniem budżetu, ponieważ to jest fundamentem dalszego sprawnego działania samorządu.

(…)

Cały wywiad czytaj w eDGP.