Wnioski i postanowienia aresztowe nie mogą być formułowane wobec kilku oskarżonych, bez indywidualnego opisania sprawy każdego z nich. W praktyce zdarzają się jednak takie sytuacje. Aby im zapobiec, należałoby zmienić przepisy.
Takie stanowisko przedstawił Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich, w piśmie do Borysa Budki, ministra sprawiedliwości. Wystąpienie zainspirowane zostało sprawą Macieja Dobrowolskiego, który spędził w areszcie ponad trzy lata. Przy tym przez niemal rok nie były wobec niego prowadzone czynności dowodowe, a kolejne postanowienia o przedłużeniu stosowania najsurowszego środka zapobiegawczego odnosiły się in abstracto do wszystkich oskarżonych w sprawie, bez uwzględnienia indywidualnej sytuacji każdego z nich.
Tymczasem z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jasno wynika, że sądy przy podejmowaniu decyzji w przedmiocie tymczasowego aresztowania powinny badać każdy przypadek oddzielnie. Jak bowiem stwierdził ETPC w sprawie Iłowiecki przeciwko Polsce, przedłużające się tymczasowe aresztowanie może być uzasadnione jedynie, gdy istnieją konkretne wskazania oparte na rzeczywistych wymogach interesu publicznego, przeważających nad zasadą respektowania wolności osobistej.
W związku z tym RPO zawnioskował o zmianę przepisów, tak by uniemożliwić „organom postępowania formułowanie wniosków i postanowień aresztowych wobec kilku oskarżonych, bez indywidualnego opisania sprawy każdego z nich, z odniesieniem się do czynności dowodowych indywidualnie prowadzonych wobec każdego osadzonego i konkretnie wskazanej obawy matactwa czy innego utrudniania postępowania”.