"Chciałbym skorzystać z pomocy obrońcy w tej sprawie i proszę o to wysoki sąd (..)" - takie zdanie w piśmie oskarżonego sugeruje, że chce on skorzystać z pomocy prawnika z urzędu. I nieważne, że wcześniej deklarował, że sam zatrudni adwokata.

Sprawa dotyczy mężczyzny J.M., który został skazany za to, że nieumyślnie doprowadził do kolizji drogowej. W wyniku której, kierowca motocykla doznał licznych obrażeń ciała. Sąd I instancji wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jednak na podstawie art. 69 par.1 k.k. i art. 70 par.1 pkt 1 k.k. warunkowo zawiesił jej wykonanie. Orzekł także o zakazie prowadzenia pojazdów na okres 1 roku.

Powyższy wyrok zaskarżył J. M.. W uzasadnieniu podniósł m.in., że naruszone zostało jego prawo do obrony.

Sąd Okręgowy w Rzeszowie uznał apelację za zasadną, właśnie z tego powodu.

J.M. skarżąc bowiem wyrok sądu I instancji, złożył też pismo zawierające wniosek o wydanie kopii dokumentów z akt sprawy. Argumentował bowiem, że są mu one niezbędne, w celu jak najlepszego przygotowania się do obrony. Wniosku jednak nie opłacił, dlatego 12 listopada otrzymał wezwanie do uregulowania zaległej opłaty. I po kilku dniach faktycznie należność uregulował. W międzyczasie został już wyznaczony termin rozprawy na 4 grudnia. I właśnie tego dnia J.M. otrzymał też dokumenty, o które wnioskował. Wcześniej tj. 3 grudnia złożył jeszcze do sądu wniosek o odroczenie rozprawy, ale nic nie wskórał.

SO w Rzeszowie uznał, że już z uwagi na powyższe, prawo J.M. do obrony zostało naruszone. Art. 6 k.p.k obejmuje bowiem wszelkie czynności podejmowane w interesie oskarżonego, które zmierzają do odparcia zarzutów albo do odpowiedniego zmniejszenia jego odpowiedzialności, jak i do zminimalizowania wszelkich uciążliwości procesowych. Jest oczywiste, że w takim wypadku konieczny jest dostęp do akt sprawy i zgromadzonego materiału dowodowego. Niedoręczenie oskarżonemu kopii dokumentów przed rozprawą, na której zapadł wyrok skazujący mogło więc mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Tym bardziej, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że mężczyzna wnioskował m.in. o opinię biegłego, która w każdej sprawie o wypadek drogowy wymaga niewątpliwie głębszej lektury i analizy. Dlatego J.M. miał prawo uzyskać ten dokument na własny użytek. Sama możliwość zapoznania się z nim w prokuraturze czy w sądzie jest niewystraszająca.

SO zwrócił też uwagę na kwestię, być może jeszcze ważniejszą. Otóż, w ostatnim zdaniu wniosku do sądu z oskarżony napisał „ Chciałbym również skorzystać z pomocy obrońcy w tej sprawie i proszę o to wysoki sąd, jak również o doręczenie wnioskowanych dokumentów”. Jakkolwiek w postępowaniu przygotowawczym J.M. deklarował, że będzie korzystał z pomocy obrońcy z wyboru, to jednak powyższe zdanie powinno co najmniej wzbudzić wątpliwości sądu, czy jednak J.M. nie zmienił zdania i nie chciał skorzystać z pomocy obrońcy z urzędu.

Sąd w takim wypadku powinien wezwać oskarżonego i poprosić go sprecyzowanie pisma w tym zakresie. Z kolei w sytuacji, gdyby faktycznie okazało się, że J.M. chodziło o wyznaczenie obrońcy z urzędu, to taki wniosek powinien rozpoznać.

W ocenie SO powyższe uchybienia skutkować musiały uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania.

PS

Wyrok Sądu Okręgowego w Rzeszowie (sygn. akt II Ka 247/15).