Sędziowie nie mogą domagać się wyższej stawki zaszeregowania tylko dlatego, że przed wejściem w życie reformy płacowej mieli już odpowiedni staż pracy w danym sądzie – orzekł wczoraj Sąd Najwyższy.

1 stycznia 2009 r. ustawodawca zmienił system wynagradzania sędziów, wprowadzając w życie nowelizację ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2009 r. nr 56, poz. 459). Na podstawie jej art. 10 ust. 2 niektórym sędziom jednego z sądów okręgowych przyznano piąty stopień zaszeregowania. Domagali się oni jednak zaszeregowania na poziomie szóstym.
Tyle że w nowelizacji wskazano, że kolejna stawka jest przyznawana po pięciu latach służby w danym sądzie. Pięciu sędziów nominowanych w styczniu i czerwcu 2004 r. w dniu wejścia w życie reformy – 1 stycznia 2009 r. – nie miało więc jeszcze pięcioletniego stażu w danym sądzie. Uznano, że zgodnie z art. 10 ust. 2 ustawy nowelizującej należy im się stawka piąta. Ale sędziowie byli przekonani, że skoro przed wejściem w życie reformy osiągnęli stawkę piątą, to – w myśl art. 91a ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. 2015 r. poz. 133 ze zm.) – mają prawo do kumulacji (po 5 latach uzyskują prawo do kolejnej stawki).
Sąd I instancji zasądził wszystkim wyższe wynagrodzenie, przyznając im szóstą stawkę (odpowiednio od stycznia i czerwca 2009 r.). Jednak sąd II instancji zmienił zaskarżony wyrok i oddalił żądania sędziów. Orzekł, że do szóstej stawki sędziowie mają prawo dopiero po kolejnych pięciu latach – w 2014 r. Ci skierowali więc sprawę do Sądu Najwyższego.
Ich pełnomocnik próbował wczoraj dowieść, że – mając na względzie art. 10 ust. 2 przepisów przejściowych i art. 91a ust. 3 obecnej ustawy – wynagrodzenie zasadnicze sędziego określa się w stawce bezpośrednio wyższej po upływie kolejnych pięciu lat pracy na danym stanowisku sędziowskim. Nie zgodził się z tym, by te pięć lat liczyć dopiero od stycznia 2009 r. Co więcej, sędzia, która rozpoczęła pracę w 2002 r., przekonywała, że w dniu wejścia w życie reformy powinna otrzymać szósty stopień, skoro miała już wypracowane pięć lat. A w 2012 r. roku powinna być już objęta siódmym stopniem zaszeregowania.
SN nie przychylił się jednak do tych argumentów i oddalił skargę kasacyjną. Orzekł, że o awansie musi decydować postęp i sekwencja zmian stawek. Aby więc otrzymać piątą stawkę, trzeba przepracować pięć lat w sądzie, szóstą – 10, siódmą – 15.
SN podkreślił, że art. 91a ustawy nie prowadzą do kumulacji, jak tego chcieli powodowie. Dlatego na wyższe stawki powinni jeszcze poczekać.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 20 października 2015 r., sygn. akt III PK 107/14.