Projekt zmiany kodeksu postępowania administracyjnego zapowiada rewolucję w procedurze. I choć wielu proponowanym zmianom należy przyklasnąć, to niektóre z nich są kontrowersyjne.
Projekt przygotowany przez zespół ekspertów pod kierunkiem sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego prof. Zbigniewa Kmieciaka wprowadza wiele rozwiązań mających służyć przyspieszeniu i usprawnieniu postępowania administracyjnego. To dobra informacja zarówno dla stron postępowania, jak i praktyków. Ciekawym pomysłem jest przede wszystkim propozycja wprowadzenia instytucji milczącego załatwienia sprawy i milczącej zgody.
Zgodnie z założeniami w przypadkach wyraźnie przewidzianych w przepisach szczególnych możliwe będzie uznanie danej sprawy za załatwioną w sposób w całości uwzględniający żądanie strony postępowania, w przypadku gdy właściwy organ nie wyda decyzji w terminie miesiąca (co miałoby zostać uznane za milczące załatwienie sprawy) albo w tym terminie nie wniesie sprzeciwu w formie decyzji (co z kolei byłoby uznawane za wyrażenie milczącej zgody).
Proponowane rozwiązania niewątpliwie zmobilizują organy administracji publicznej do szybszego rozpoznawania spraw. Instytucje te mogą zatem się stać skutecznym antidotum na jedną z największych bolączek postępowań administracyjnych, jaką niewątpliwie jest ich przewlekłość.
Umowa administracyjna
Przyklasnąć należałoby również przewidzianym w projekcie pomysłom wprowadzenia instytucji umowy administracyjnej.
W zamyśle jego autorów jedną z form załatwienia sprawy mogłoby stanowić zawarcie umowy administracyjnej między organem prowadzącym postępowanie a jego stroną. Tego rodzaju umowa oparta byłaby na wzajemnych ustępstwach co do ustaleń stanu faktycznego lub prawnego, w sytuacji gdyby dokonanie tych ustaleń w toku postępowania wyjaśniającego okazało się niemożliwe lub wiązałoby się z nadmiernymi trudnościami lub kosztami.
Zawarcie umowy wykluczałoby zatem możliwość rozstrzygnięcia objętej nią sprawy w drodze decyzji administracyjnej, chyba że zachodziłaby nieważność umowy. Co więcej, jeżeli w ramach postępowania strona złożyłaby oświadczenie o zamiarze zawarcia umowy z organem, a organ uznałby jej zawarcie za możliwe i celowe, wówczas organ zobowiązany będzie odroczyć wydanie decyzji. Dopiero gdyby zawarcie umowy okazało się niemożliwe lub istotnie utrudnione, organ administracji publicznej załatwiałby sprawę, wydając decyzję.
Postępowanie uproszczone
Za krok w dobrym kierunku na drodze do usprawnienia postępowania administracyjnego należy też uznać proponowane przez twórców projektu nowelizacji wprowadzenie instytucji postępowania uproszczonego w sprawach wyraźnie przewidzianych w odrębnych przepisach.
Zgodnie z projektem w postępowaniu uproszczonym mogłaby zostać załatwiona tylko jedna sprawa administracyjna. Ponadto z rozpoznania w tym trybie wyłączone byłyby sprawy, w których występują strony o spornych interesach. Co ważne, podania w sprawach podlegających rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym strona mogłaby wnosić na urzędowych formularzach.
Takie rozwiązanie w znacznym stopniu uprości nie tylko samo wnoszenie, lecz także rozpatrywanie wniosków stron przez organy administracji publicznej.
Należy jednak wskazać, że część rozwiązań może stać się źródłem poważnych kontrowersji. Chodzi przede wszystkim o zaostrzenie wymogów formalnych dotyczących odwołania od decyzji administracyjnej.
Kłopoty z uzasadnieniem
Zgodnie z generalną zasadą wynikającą z obecnego brzmienia kodeksu postępowania administracyjnego odwołanie nie wymaga szczegółowego uzasadnienia. Wystarczy, jeżeli z odwołania wynika, że strona nie jest zadowolona z wydanej decyzji, przy czym szczególne wymogi odnośnie do treści odwołania mogą wynikać jedynie z przepisów szczególnych.
Tymczasem projekt przewiduje surowsze wymogi formalne w przypadku odwołań. Zgodnie z założeniami projektu reformy odwołanie powinno zawierać zarzuty przeciwko decyzji, żądanie wnoszącego odwołanie, jak również powinno wskazywać okoliczności lub dowody uzasadniające to żądanie, przy czym odmienne wymagania co do treści odwołania mogą wynikać z przepisów szczególnych.
Proponowana zmiana warunków formalnych odwołania może w efekcie zniechęcić strony postępowania motywowane wyłącznie pieniactwem do torpedowania decyzji administracyjnych. Zaostrzenie kryteriów formalnych może jednak istotnie utrudnić stronom postępowania zaskarżanie niekorzystnych dla nich rozstrzygnięć.
Przed projektem jeszcze długa droga do laski marszałkowskiej. Dopiero prace legislacyjne nad tym dokumentem i ich ostateczny wynik pozwolą ocenić, czy w przypadku reformy procedury administracyjnej sprawdzi się maksyma Woltera, który twierdził, że lepsze jest wrogiem dobrego.