Sąd UE odmówił rejestracji oznaczenia graficznego przedstawiającego kajmana. Uznał bowiem, że klienci mogliby pomylić go z krokodylem Lacosty.
Polska spółka zgłosiła do rejestracji w charakterze wspólnotowego znaku towarowego oznaczenie graficzne przedstawiające kajmana. Miało to być logo dla różnych towarów i usług, a w szczególności: toreb, ubrań i poduszek dla zwierząt domowych, obuwia i wynajmowania nieruchomości.
Francuska spółka Lacoste wniosła sprzeciw od tego zgłoszenia. W jej ocenie logo było za bardzo podobne to ich kultowego już krokodyla.
OHIM uwzględnił częściowo sprzeciw Lacoste odmawiając rejestracji tego oznaczenia dla wyrobów ze skóry, ubrań i obuwia.
Spółka wystąpiła wówczas do Sądu Unii Europejskiej o stwierdzenie nieważności tej decyzji.
W ogłoszonym wyroku sąd oddalił skargę i utrzymał w mocy odmowę rejestracji kontrowersyjnego oznaczenia dla wyrobów ze skóry, ubrań i obuwia.
Uznał bowiem, że nawet niewielkie podobieństwo wizualne i przeciętne podobieństwo konceptualne kolidujących ze sobą oznaczeń rodzi niebezpieczeństwo wprowadzenia klientów w błąd. Dodał, że kajman widniejący na logo polskiej spółki mógłby być postrzegany jako wariant przedstawienia krokodyla Lacoste, gdyż jest on znany szerokiemu kręgowi odbiorców.
PS