Wygrana w procesie daje satysfakcję. No i oczywiście pociąga za sobą zasądzenie na rzecz zwycięzcy kosztów procesu. To pierwsze - satysfakcja - będzie na pewno. Co do tego drugiego pewności już takiej nie ma.

Zabezpieczenie kosztów procesu

- W swojej praktyce spotykam się z sytuacjami, w których strona przegrywająca uchyla się od zapłaty kosztów procesu. Zaledwie kilka miesięcy temu prowadziłem sprawę, w której znajdujący się w trudnej sytuacji finansowej przedsiębiorca, budujący domy z bali, wytoczył zupełnie bezzasadny i nieuczciwy pozew o zapłatę przeciwko jednemu ze swoich byłych zlecających. Nie posiadał środków na opłatę sądową, ale udało mu się uzyskać zwolnienie z kosztów. Wskazany powód zmusił pozwanego do czasochłonnej i pracochłonnej aktywności w postępowaniu przed sądami obu instancji. Po zakończeniu postępowania - zasądzone na rzecz pozwanego koszty były jedynie cyfrą na papierze, od samego początku było wiadomo, że powód nie dysponuje takimi środkami - opowiada radca prawny Michał Paprocki z Kancelarii Radcowskiej Chmaj i Wspólnicy.

Obecne przepisy pozwalają bowiem takiemu powodowi zaryzykować i prowadzić spór, mimo iż z góry jest pewne, że nie będzie w stanie zwrócić przeciwnikowi kosztów procesu w razie przegranej.

- W obowiązującym systemie prawnym brak jest regulacji, które pozwalałyby na preferencyjne traktowanie zasądzonych kosztów zastępstwa procesowego, gdyż trudno znaleźć uzasadnienie dla takiego rozwiązania. Oczywiście możliwe jest stosowanie ogólnych zasad dotyczących postępowania zabezpieczającego, które rozciągają się również na koszty procesu - tłumaczy Borys Budka, Minister Sprawiedliwości.

Kwestia ta została dobrze uregulowana w przypadku dochodzenia roszczeń w postępowaniu grupowym. Pozwany może bowiem zobowiązać powoda do złożenia kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu. W kodeksie postępowania cywilnego istnieje podstawa do zabezpieczenia kosztów procesu w przypadku, gdy powodem jest cudzoziemiec.

- Analogiczne rozwiązanie miałoby sens w zwykłym postępowaniu. W obecnym stanie prawnym strony mogą minimalizować to ryzyko poprzez uzyskanie stosownych sądowych zabezpieczeń - wyjaśnia mec. Paprocki.

- Taki wniosek o zabezpieczenie roszczeń można złożyć także przed złożeniem pozwu, jeśli już na tym etapie zdaniem strony istnieje konieczność zabezpieczenia jej roszczeń lub tez w trakcie trwania postępowania. Wniosek powinien zawierać: wskazanie sposób zabezpieczenia, wskazanie sumy zabezpieczenia, jeżeli dotyczy sprawy o roszczenie pieniężne, uprawdopodobnienie okoliczności uzasadniających wniosek, np. można wskazać przykłady działań dłużnika, które zmierzają do uniemożliwienia późniejszej egzekucji. W sytuacji, w której wniosek jest złożony przed wszczęciem postępowania powinien on również zawierać zwięzłe przedstawienie sprawy - tłumaczy dr Ewelina Stobiecka, radca prawny, partner zarządzający w Kancelarii TaylorWessing e|n|w|c.

Mec. Paprocki dodaje, że nie rozwiązuje to jednak problemu prowadzenia sporu przez podmiot niezdolny do zwrotu kosztów postępowania.

Nie ma chętnego do płacenia

- Z całą pewnością należy rozróżnić pozycję powoda, który wszczyna spór i powinien się liczyć z możliwą odpowiedzialnością za bezzasadne wytoczenie powództwa, oraz pozwanego, który jest adresatem pozwu. W pierwszym przypadku, zwrot kosztów jest właściwie elementem zgłaszanego roszczenia i podlega temu samemu ryzyku, jeśli chodzi o możliwość egzekucji. W drugim przypadku mamy do czynienia ze wskazanym przeciwnikiem sporu. W przypadku, gdy pozew okaże się bezzasadny to właśnie pozwany, który musi przekonać o tym sąd, jest narażony na brak możliwości poniesienia przez powoda odpowiedzialności za wygenerowane koszty procesu. Zaliczki i kaucje wydają się najbardziej rozsądnym rozwiązaniem. Inne rozwiązania wymagałyby zmian systemowych. Co jakiś czas pojawiają się dyskusje o solidarnej odpowiedzialności Skarbu Państwa za zwrot kosztów procesu oraz stosownej egzekucji poprzez regres - zwraca uwagę mec. Paprocki.

- Resort sprawiedliwości nie widzi możliwości, by to Skarb Państwa miał ponosić ryzyko niewypłacalności strony przegrywającej proces sądowy, za wyjątkiem spraw, w których stronie został przyznany pełnomocnik z urzędu - studzi Borys Budka, Minister Sprawiedliwości.

Jeżeli więc chodzi o stronę powodową, to ona ma prawo domagać się zabezpieczenia swojego roszczenia, w tym kosztów procesu. Wówczas strona pozwana będzie mieć zajęty składnik majątku. Może się od tego zwolnić, ale będzie musiał wpłacić kaucję.

- Trudniejsza jest sytuacja pozwanego i może w tym wypadku należałoby przewidzieć możliwość nałożenia przez sąd na powoda obowiązku zapłaty kaucji w uzasadnionych wypadkach - proponuje sędzia Bartłomiej Przymusiński.

Ale zaraz tłumaczy, że to z kolei rodzi jednak obawy czy nie zamykałoby to drogi sądowej, więc na pewno musiałaby istnieć możliwość zwolnienia od tego obowiązku.

- Sądzę jednak, że prawdziwy problem tkwi gdzie indziej tj. w niskiej skuteczności postępowań egzekucyjnych wynikającej z nadmiernej ochrony dłużników i społecznego przyzwolenia na niespłacanie długów. To właśnie tutaj przede wszystkim szukałbym rozwiązań - wskazuje sędzia Przymusiński.

Ewa Maria Radlińska