Za pięć lat osoby po 60. roku życia stanowić będą 25 proc. polskiego społeczeństwa. W 2035 r. – już 30 proc. Najwyższy więc czas, by system prawny przygotować na potrzeby seniorów – nie mieli wątpliwości uczestnicy konferencji zorganizowanej w Sejmie przez Fundację na rzecz Bezpiecznego Obrotu Prawnego.
Fundacja jest autorem projektu zmian w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym oraz kodeksie postępowania cywilnego. Postuluje w nim powołanie instytucji przedstawicielstwa opiekuńczego, dzięki któremu – będąc jeszcze w pełni sił – samodzielnie zdecydujemy na przyszłość, kto zajmie się naszymi sprawami w przypadku niedołężności.
– Ten projekt jest odpowiedzią na realne zapotrzebowanie zgłaszane w naszych kancelariach. Dokonując czynności notarialnych, spotykamy się z pytaniami klientów, czy mogą udzielić pełnomocnictwa na wypadek, kiedy nie będą mogli samodzielnie podejmować decyzji. Dziś odpowiedź na takie pytanie brzmi: nie – akcentował notariusz Lech Borzemski, członek Fundacji oraz były prezes Krajowej Rady Notarialnej.
Zgodnie z założeniami zaproponowanymi przez notariat, przedstawicielstwo opiekuńcze – zwane też prewencyjnym – ma być zawartą w formie aktu notarialnego umową. Przedstawiciel opiekuńczy ma być upoważniony m.in. do:
- czynności zwykłego zarządu,
- czynności dotyczących świadczeń opieki zdrowotnej,
- podejmowania decyzji w sprawie leczenia.
To oznacza, że umowa przedstawicielstwa opiekuńczego zawierać będzie elementy testamentu życia – dokumentu zawierającego wskazówki na wypadek choroby i cierpienia reprezentowanego: zgody na badania, leczenie czy zabiegi, które w chwili składania oświadczenia nie są jeszcze znane. Instytucja ta wywołuje od dawna żywe dyskusje, zwłaszcza w zakresie objęcia nią także dyspozycji dotyczących eutanazji czy oddania organów do transplantacji. Stąd też propozycja, by w Polsce – inaczej niż w Niemczech – funkcjonowała ona w formie mieszanej, połączonej właśnie z przedstawicielstwem. Za naszą zachodnią granicą pełnomocnictwo prewencyjne (Vorsorgevollmacht) i dyspozycja pacjenta (Patientenverfüngung) to dwa odrębne dokumenty i dwie różne instytucje. Pełnomocnictwo prewencyjne reguluje, kto może reprezentować daną osobę w kwestiach prawnych w przypadku jej niedołężności, zaś dyspozycja pacjenta dotyczy wyłącznie kwestii, jakie działania medyczne mają być wobec niego podejmowane, gdy nie będzie mógł już sam wyrazić swojej woli.
Patronat medialny nad konferencją objął Dziennik Gazeta Prawna.