Zasady ich funkcjonowania zmienią się z początkiem 2016 r. Mimo że obecny regulamin urzędowania sądów powszechnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 925) obowiązuje dopiero od dwóch miesięcy (wszedł w życie 8 lipca), to już niedługo utraci moc obowiązującą.
Wszystko przez wchodzącą w życie 1 stycznia 2016 r. nowelę prawa o ustroju sądów powszechnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1224), która wprowadza instytucję asesora sądowego.
Aktem tym zmieniany jest m.in. art. 41 par. 1 u.s.p., który zawiera delegację do wydania przez ministra sprawiedliwości rozporządzenia – regulaminu urzędowania sądów powszechnych. Tymczasem, jak stanowi par. 32 ust. 2 rozporządzenia prezesa Rady Ministrów w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz.U. z 2002 r. nr 100, poz. 908), gdy zmienia się treść przepisu upoważniającego do wydania aktu wykonawczego, taki akt traci moc z dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej.
Tak więc, jak przyznaje Wioletta Olszewska z biura prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości, obecny regulamin utraci moc 1 stycznia 2016 r., a więc w chwili wejścia w życie noweli u.s.p.
– W departamencie legislacyjnym rozpoczęte już zostały prace nad projektem regulaminu urzędowania sądów powszechnych – dodaje Olszewska.
Zapewnia, że do Nowego Roku minister zdąży wydać nowe rozporządzenie.
Sędziowie uważają jednak, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.
– To dowód na całkowity brak wyobraźni oraz elementarnej wiedzy na temat zasad legislacji – ocenia Łukasz Piebiak, członek zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.
Jego zdaniem osoby pracujące nad nowym regulaminem powinny były wziąć pod uwagę to, że już niedługo zmieni się delegacja ustawowa do jego wydania.
– To prawda, że nowela o asesorze powstawała w Kancelarii Prezydenta, ale przecież w tych pracach brali udział również eksperci z MS – zauważa.
Resort odpiera zarzuty.
– W trakcie prac nad rozporządzeniem z 25 czerwca 2015 r. – Regulamin urzędowania sądów powszechnych nie można było wziąć pod uwagę przepisów przywracających asesurę, ponieważ nie były wtedy jeszcze uchwalone. Dopiero po uchwaleniu ustawy można było podjąć pracę nad uwzględniającym je regulaminem – twierdzi Wioletta Olszewska.
Łukasz Piebiak widziałby jednak inne możliwości.
– Można było albo poczekać z wydaniem nowego regulaminu do czasu wejścia w życie noweli, albo nie wprowadzać zmian w art. 41 par. 1 u.s.p. – wskazuje.
Dodaje, że stary regulamin obowiązywał od 2007 r. i – choć nie był pozbawiony wad – pozwalał na sprawne funkcjonowanie sądów.
– Więc po co ten pośpiech we wprowadzaniu nowego – pyta retorycznie.