Osoby, wobec których toczy się postępowanie, bo wycięły drzewo bez zezwolenia, mogą liczyć na niższy wymiar kary. Jutro wchodzą w życie przepisy, które to umożliwiają.
Nowe zasady karania za wyrąb bez zezwolenia / Dziennik Gazeta Prawna
– Zmniejszenie wysokości kary za wyrąb rośliny bez pozwolenia z jej trzykrotności do dwukrotności, zróżnicowanie wysokości grzywny od okoliczności, uzależnienie sankcji od obwodu pnia, a nie wieku rośliny, który nieraz był trudny do ustalenia. To tylko część zmian, które idą w dobrym kierunku – wylicza Barbara Stępień, kierownik referatu środowiska w Urzędzie Miasta Szczecin.
Nowe zasady wprowadzają przepisy nowelizujące ustawę z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 627 ze zm.). Dzięki nim nie będzie dochodziło do takich sytuacji, gdy ktoś musi zapłacić karę nieproporcjonalnie wysoką do wyrządzonej szkody, na przykład za wycięcie złamanego drzewa, które zagrażało jego życiu.
Wkalkulowana strata
Choć nowe przepisy wejdą w życie w piątek, to prace nad dostosowaniem procedur do nowych regulacji trwają już od dłuższego czasu. – Przygotowaliśmy już informatory dla zarządców nieruchomości i spółdzielni mieszkaniowych, z których dowiedzą się, co się zmieni i jakie będą tego skutki – informuje Bartosz Frankowski, naczelnik wydziału środowiska w Urzędzie Miasta Gdyni.
Nie próżnowała także Częstochowa. – Trzeba było dostosować np. wzory wniosków o zezwolenie na ścięcie drzewa. Odbyło się też spotkanie diagnozujące możliwe problemy – mówi Sławomir Jończyk, kierownik referatu przyrody i utrzymania zieleni Urzędu Miasta Częstochowy.
Nowelizacja jednak nie tylko daje możliwość znacznego obniżenia sankcji w przypadkach wycięcia drzewa czy krzewu, które będą miały miejsce po wejściu w życie nowych przepisów. Będą one miały także zastosowanie do postępowań niezakończonych, o ile będą korzystniejsze dla strony. – Na razie nie wpłynął do nas żaden wniosek, np. o wznowienie postępowania – zauważa Bartosz Frankowski.
I choć samorządy mogą stracić na nowych regulacjach, to za bardzo się tym nie przejmują. – Nigdy nie było pewności, że kara, którą nałożył urząd, zostanie wyegzekwowana – mówi Sławomir Jończyk.
Wyjaśnia, że powodowały to niejasne przepisy i różne ich interpretacje. – Dlatego urząd nigdy specjalnie nie liczył na te pieniądze. Nie były one też decydujące dla budżetu miasta. Może inaczej jest w mniejszych gminach, dla których możliwość anulowania kary czy jej zmniejszenia będzie dotkliwsza finansowo – wskazuje Sławomir Jończyk.
Kłopotliwy marszałek
Urzędnicy mają jednak wątpliwości, czy dobrze się stało, że do wydawania decyzji w sprawie kar i zezwoleń na wycięcie drzewa na terenie powiatów grodzkich zostanie upoważniony nowy organ – od 1 stycznia 2016 roku będzie to marszałek województwa.
– Już teraz jest problem, bo niektóre decyzje w tym zakresie podejmuje starosta. Postulowaliśmy o zmianę tego przepisu. Liczyliśmy, że przy okazji kwietniowej nowelizacji uda się usprawnić procedurę. Niestety, niewygodna regulacja pozostała. Na dodatek wprowadzono jeszcze marszałka. To na pewno wydłuży całe postępowanie – uważa Barbara Stępień.
Ogólnie nowela jednak nie budzi wielu zastrzeżeń wśród samorządowców. – Musimy poczekać, aby ocenić, jak te przepisy będą funkcjonowały w praktyce. W teorii wydaje się, że da się z nimi żyć, ale jak będzie w rzeczywistości, zobaczymy – podsumowuje Bartosz Frankowski.
Etap legislacyjny
Wchodzi w życie 28 sierpnia 2015 r.