Radosław Baszuk, adwokat, wiceprezes Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Adwokatury: Bywa, że adwokaci popadają w zawiniony konflikt z prawem karnym. Wtedy reakcja samorządu musi być jednoznaczna i najczęściej kategoryczna. Niestety widziałem jednak i takie sytuacje, kiedy działania podejmowane przez organy ścigania nie zmierzały do ujawnienia rzeczywiście popełnionego przestępstwa.

Prawnik.pl: W niedzielę CBA zatrzymało kilka osób, wśród których znalazł się trójmiejski adwokat Marcin D. Powodem zatrzymania miało być to, że podobno pan mecenas ma związek z wyłudzeniem środków publicznych na kwotę ponad 13 mln zł, oszustwem, kierowaniem grupą przestępczą i praniem brudnych pieniędzy. Ta informacja była we wszystkich ogólnopolskich mediach. I co w takiej sytuacji powinien zrobić samorząd adwokacki?

Radosław Baszuk, adwokat, wiceprezes Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Adwokatury: Sprzeczne z prawem postępowanie adwokata, w szczególności popełnienie przez niego przestępstwa, podlega odpowiedzialności dyscyplinarnej. Prawo o adwokaturze kieruje się zasadą ścigania z urzędu przewinień dyscyplinarnych. Nakłada ona na rzecznika dyscyplinarnego obowiązek podjęcia z własnej inicjatywy odpowiednich czynności zawsze, jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przewinienia dyscyplinarnego, bez oczekiwania na zawiadomienie lub wniosek. Obowiązek ten obejmuje czynności sprawdzające, wszczęcie dochodzenia, jak również przedsięwzięcie czynności procesowych, których potrzeba wynika z przebiegu postępowania. Rzecznik dyscyplinarny ma zatem w takim wypadku obowiązek dokonania czynności sprawdzających celem potwierdzenia faktów wskazanych w materiale prasowym, zaś w wypadku ich potwierdzenia, w szczególności ustalenia, że doszło do wydania postanowienia o przedstawieniu adwokatowi zarzutu popełnienia przestępstwa, wszcząć dochodzenie dyscyplinarne.

Prawnik.pl: A nie lepiej poczekać jeszcze na rozwój wydarzeń?

RB: Zasadą jest, że postępowanie dyscyplinarne toczy się niezależnie od postępowania karnego o ten sam czyn. Postępowanie dyscyplinarne może zatem, a nawet powinno toczyć się równolegle obok postępowania karnego. Może być ono, ale nie musi zostać zawieszone do czasu ukończenia postępowania karnego. Konieczność zawieszenia postępowania powstaje chociażby w wypadku niemożności dokonania przez rzecznika dyscyplinarnego samodzielnych ustaleń faktycznych, niezbędnych dla weryfikacji podejrzenia, przy jednoczesnej niemożności sięgnięcia po materiały zawarte w aktach postępowania karnego, wobec odmowy ich udostępnienia przez prokuratora. Wreszcie, w sprawach, w których odpowiedzialność dyscyplinarna dotyczyć ma zachowania tożsamego znamionami przedmiotowymi i podmiotowymi z czynem zarzuconym w postępowaniu karnym, zasadnym może być powstrzymanie się z rozstrzygnięciem dyscyplinarnym do czasu wydania prawomocnego wyroku w sprawie karnej. Jurysdykcyjna samodzielność sądów dyscyplinarnych nie obejmuje rozstrzygania o tym, czy przypisany obwinionemu czyn stanowi przestępstwo. To wyłączna kompetencja sądów powszechnych.

Prawnik.pl: A co grozi adwokatowi już za samo przedstawienie zarzutów?

RB: W wymiarze odpowiedzialności dyscyplinarnej stricte – jeszcze nic. Ponosi on odpowiedzialność dyscyplinarną za przypisane mu i udowodnione czyny, a nie za zachowania procesowe organów ścigania, choćby przybrały one postać postanowienia o przedstawieniu zarzutu popełnienia przestępstwa. Pamiętajmy także, że organy dyscyplinarne adwokatury działają niezależnie od organów państwa i oceny przez nie dokonywane nie muszą być tożsame, zaś kiedy prowadzimy tę rozmowę, nie dysponujemy informacją ani o fakcie przedstawienia zarzutu ani o jego treści. Niemniej, nie tyle „za”, co „w konsekwencji” przedstawienia adwokatowi zarzutu popełnienia przestępstwa, jego sytuacja zawodowa może ulec istotnej zmianie.

Prawnik.pl: Jak?

RB: W szczególnie uzasadnionych okolicznościach sprawy, adwokat, przeciwko któremu toczy się postępowanie dyscyplinarne lub karne, może być tymczasowo zawieszony w czynnościach zawodowych przez sąd dyscyplinarny. Szczególną okolicznością jest tak wysoka naganność zarzuconego postępowania, która zgodnie z hierarchią wartości etyczno-moralnych, wyklucza w społecznym odbiorze możliwość wykonywania zawodu już tylko z powodu zarzucenia adwokatowi takiego postępowania. Postanowienie takie jest natychmiast wykonalne. Adwokat zawieszony w wykonywaniu czynności zawodowych nie może występować przed sądami lub organami państwowymi i samorządowymi. Może wykonywać inne czynności, jeżeli uzyskał na to zezwolenie dziekana. W wypadku tymczasowego aresztowania adwokata, postanowienie o jego tymczasowym zawieszeniu w czynnościach zawodowych ma charakter obligatoryjny.

Prawnik.pl: Czy samorząd nie powinien czuwać nad prawidłowością działań prokuratury w takiej sprawie? Podobno śledczy przetrzepują nieruchomości mecenasa D...

RB: Adwokatura ze swej istoty i z mocy ustawy powołana jest do współdziałania w ochronie praw i wolności obywatelskich oraz w stosowaniu prawa. Pamiętajmy jednak, że uprawnienie to realizowane jest w ramach istniejącego, obowiązującego systemu prawa. Kodeks postępowania karnego gwarantuje temu, u kogo dokonuje się przeszukania, prawo wskazania osoby, która będzie przy nim obecna. Osoba wskazana może być obecna przy przeszukaniu, jeżeli nie uniemożliwia to przeszukania albo nie utrudnia go w istotny sposób. Prawu temu odpowiada sformułowany w Zbiorze Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu obowiązek adwokata, by żądać uczestniczenia przedstawiciela samorządu adwokackiego w przeszukaniu lokalu, w którym wykonuje on zawód lub w jego mieszkaniu prywatnym. Jeżeli adwokat, u którego przeprowadzane jest przeszukanie, żądania takiego nie zgłosi, obecność przedstawiciela samorządu w przeszukaniu realizować się może wyłącznie w wypadku przybrania do czynności przez osobę ją przeprowadzającą – prokuratora lub policjanta, zatem z inicjatywy organu ścigania, nie organu samorządu.

Prawnik.pl: Na miejscu mecenasa, który znalazł się w tarapatach, może oczekiwałabym od samorządu większego wsparcia…

RB: No to odpowiadając na pani pytanie w szerszym zakresie – oczywiście organy samorządu adwokackiego powinny być zainteresowane tokiem postępowania karnego prowadzonego przeciwko jego członkom, w szczególności jego prawidłowością. Jeżeli mają wiedzę o nieprawidłowościach w takim postępowaniu, powinny ją sygnalizować. Pamiętajmy jednak, że samorząd adwokacki nie jest stroną takiego postępowania ani tzw. osobą, której prawa mogą być naruszone w jego toku. Nie ma uprawnień procesowych pozwalających mu wpływać na bieg postępowania. Skuteczna sygnalizacja wymaga więc woli współpracy po stronie organów ścigania oraz autorytetu samorządu.

Prawnik.pl: Może to sprawa polityczna i samorząd powinien bronić kolegi adwokata, a może rzeczywiście mecenas D. zrobił to, o co go podejrzewają. Jak więc - nie wiedząc tego co w trawie piszczy - samorząd powinien ocenić, jakie stanowisko zająć?

RB: Myślę, że właśnie zachowując dystans i chłodny, choć wnikliwy ogląd sytuacji, opierając swoje stanowisko na wiedzy i faktach, nie sensacyjnych relacjach prasowych i emocjach. Bywa niestety i tak, że adwokaci popadają w zawiniony konflikt z prawem karnym. Wtedy reakcja samorządu musi być jednoznaczna i najczęściej kategoryczna. Widziałem i takie sytuacje, kiedy działania podejmowane przez organa ścigania nie zmierzały do ujawnienia rzeczywiście popełnionego przestępstwa i pociągnięcia do odpowiedzialności karnej osoby, która faktycznie je popełniła. W grę wchodziły inne względy niż realizacja celów postępowania karnego. Dotyczyło to także postępowań wobec adwokatów. Samorząd adwokacki musi sprawnie łączyć funkcję sankcjonującą rygorystyczne przestrzeganie prawa i zasad etyki zawodu z funkcją gwaranta bezpieczeństwa i niezależności adwokatów od wpływów i nacisków władzy publicznej. Od polityki rozumianej jako kształtowanie opinii publicznej instrumentami właściwymi represyjnej funkcji państwa, powinien trzymać się jak najdalej.

Rozmawiała Ewa Maria Radlińska