Trzej Litwini zmuszeni byli aż dwukrotnie wystąpić do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ponieważ ich państwo nie wywiązało się z zobowiązań wynikających ze strasburskiego orzeczenia.
Juozas Sidabras był inspektorem podatkowym, Kęstutis Džiautas prokuratorem, a Raimundas Rainys prawnikiem w prywatnej spółce telekomunikacyjnej. Na podstawie ustawy o KGB obowiązywał ich zakaz ubiegania się o pracę w rozmaitych dziedzinach w sektorze prywatnym. W związku z tym na przełomie 1999 i 2000 r. zostali zwolnieni z powodu zaliczenia ich do kategorii „byłych funkcjonariuszy KGB”. Wszyscy trzej odwołali się do sądów, jednak bez powodzenia. W 2004 i 2005 r. ETPC wydał w ich sprawach wyroki, w których orzekł, że Litwa naruszyła art. 14 (zakaz dyskryminacji) w połączeniu z art. 8 (prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego). Uznano, że nałożone przez państwo ograniczenia w możliwości zatrudnienia osób związanych z KGB w spółce prywatnej z powodu braku lojalności wobec państwa nie mogą być uzasadniane z punktu widzenia konwencji tak, jak w przypadku dostępu do zatrudnienia w sektorze publicznym. Ponadto, spóźniona natura ustawy narzucającej skarżącym ograniczenia zatrudnienia dziesięć lat po odzyskaniu przez Litwę niepodległości oraz to, że skarżący nie byli już zatrudnieni w KGB, mocno przemawiały za uznaniem, że stosowanie ustawy było w stosunku do skarżących dyskryminujące.
Mężczyźni otrzymali zasądzone zadośćuczynienia pieniężne za krzywdę moralną. Niemniej jednak pomimo wyroków trybunału nie zostały wprowadzone odpowiednie zmiany legislacyjne, a ustawa o KGB pozostała w mocy. W tej sytuacji Sidabras, Džiautas i Rainys wszczęli kolejne postępowania. W ich efekcie sądy uznały, że skarżący zostali zwolnieni, bo albo nie mieli odpowiednich kwalifikacji, albo przywrócenie ich do pracy nie było możliwe.
Trzej Litwini zdecydowali się ponownie zwrócić do ETPC (skarga nr 50421/08). Wskazali na naruszenie art. 8 (poszanowanie życia prywatnego), 14 (zakaz dyskryminacji) i 46 (obowiązek wykonywania wyroków) konwencji, w związku z odmową uchylenia przez Litwę przepisów zakazujących byłym funkcjonariuszom KGB zatrudnienia w niektórych sferach sektora prywatnego mimo wydania na ich korzyść wyroków przez trybunał.
W wyroku z 23 czerwca 2015 r. ETPC orzekł, że nie będzie rozpatrywał sprawy pod kątem art. 46 konwencji. Wyjaśnił bowiem, że to na Komitecie Ministrów ciąży obowiązek monitorowania państwa co do sposobu wykonania orzeczeń ETPC. W tym przypadku komitet zajął się już sprawą, choć ostateczna rezolucja nie została jeszcze podjęta.
Następnie strasburscy sędziowie uznali, że w sprawie dwóch pierwszych skarżących nie doszło do naruszenia konwencji, ponieważ nie wykazali oni w postępowaniu przed sądami krajowymi, jak i przed trybunałem, że po pierwszym wyroku ETPC próbowali podjąć pracę w sektorze prywatnym, a zostało im to uniemożliwione w związku z obowiązywaniem ustawy o KGB. Jak stwierdził litewski Sąd Najwyższy, Sidabras nie został zatrudniony ze względu na brak odpowiednich kwalifikacji, zaś Džiautas nie podjął nawet prób zatrudnienia w sektorze prywatnym.
Co do Rainysa, sam litewski Sąd Najwyższy wyraźnie stwierdził, że do czasu, gdy ustawa o KGB nadal obowiązuje, kwestia przywrócenia go do pracy nie mogła być korzystnie dla niego rozpatrzona. Trybunał potwierdził wcześniejsze orzeczenie, wskazując, że stosowanie ustawy o KGB w przypadku trzeciego skarżącego, nie dając mu możliwości poszukiwania zatrudnienia w sektorze prywatnym ze względu na status „byłego funkcjonariusza KGB”, stanowi środek nieproporcjonalny naruszający art. 14 w połączeniu z art. 8. ETPC przyznał skarżącemu 6 tys. euro zadośćuczynienia.
Trybunał nie po raz pierwszy wydał drugi wyrok w tej samej sprawie, w związku z brakiem wykonania wcześniejszego orzeczenia. Jest to niewątpliwie blamaż dla państwa członkowskiego na szczeblu międzynarodowym. Do czasu unieważnienia ustawy o KGB Litwa może spodziewać się kolejnych, podobnych spraw.