Sejm ustawę o uzgodnieniu płci uchwalił pod koniec lipca; ma ona uprościć procedurę zmiany płci wpisanej m.in. w akt urodzenia, jeśli nie odpowiada ona płci odczuwanej przez daną osobę. W myśl uchwalonych przepisów, sprawy o uzgodnienie płci będą prowadzone w trybie nieprocesowym - bez konieczności pozywania własnych rodziców, co ma miejsce obecnie. Sąd orzeczenie ma wydawać m.in. na postawie dwóch orzeczeń lekarskich.

Senat ustawą zajmował się we wtorek. Poprawki zgłoszone w trakcie debaty połączone komisje senackie - zdrowia oraz praw człowieka, praworządności i petycji - rozpatrzyły w środę.

Jedna z tych, które znalazły poparcie członków komisji, mówi o zmianie tytułu ustawy z "o uzgodnieniu płci" na "o zmianie oznaczenia płci". Zgłosił ją senator Aleksander Pociej (PO). Termin "zmiana oznaczenia płci" używany jest w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego odnoszącym się do tej materii. Konsekwencja przyjęcia tej poprawki byłyby dalsze zmiany w terminologii używanej w ustawie.

Komisje poparły też poprawkę Jana Rulewskiego (PO), która stanowi, że postanowienie o oznaczeniu płci wydaje się po przeprowadzeniu rozprawy.

Kolejna, która zyskała przychylność członków komisji, stanowi, że osoba wnioskująca o zmianę oznaczenia płci będzie zobowiązana dołączyć - poza dwoma orzeczeniami lekarskimi stwierdzającymi niezgodność płci metrykalnej i odczuwanej i odpisem zupełnym aktu urodzenia - także oświadczenie o posiadaniu lub nieposiadaniu małoletnich dzieci. Zgłosił ją Tadeusz Kopeć (niezrz.).

Inna z zaaprobowanych poprawek, zgłoszona przez Rulewskiego, stanowi, że przed wydaniem orzeczenia sąd będzie wysłuchiwał wnioskodawcy w obecności biegłego psychologa i psychiatry. Jeśli osoba ubiegająca się o zmianę oznaczenia płci jest rodzicem małoletnich dzieci, w wysłuchaniu będzie musiał uczestniczyć także biegły z zakresu psychologii dziecięcej.

Komisje opowiedziały się też za zniesieniem określonego w ustawie trzymiesięcznego terminu na rozpoznanie wniosku złożonego przez osobę ubiegającą się o zmianę płci metrykalnej. Poprawkę taką zgłosił Kopeć.

Członkowie komisji poparli też poprawkę tego senatora, która stanowi, że informacje z dotychczasowych dokumentów - wydanych przed zmianą płci metrykalnej - mogą być udostępnione nie tylko wnioskodawcy i sądowi, co przewiduje ustawa, ale też prokuratorowi.

Senatorowie negatywnie odnieśli się do poprawki zmierzającej do jednoznacznego określenia w ustawie, że dotyczy ona osób transseksualnych. O jej odrzucenie apelował wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki, który wyjaśnił, że termin "transseksualizm" wychodzi już z użycia w terminologii medycznej i prawdopodobnie nie zostanie użyty w nowej międzynarodowej klasyfikacji chorób.

Poparcia nie uzyskała też poprawka Rulewskiego, która przewidywała, że wnioskodawca będzie musiał dołączyć do wniosku o zmianę oznaczenia płci także szczegółowe dane swoich rodziców, m.in. ich numery PESEL.

Przed rozpatrzeniem poprawek komisje głosowały w sprawie wniosku o odrzucenie ustawy - w trakcie debaty zgłosił go Kazimierz Wiatr (PiS) - oraz wniosku o przyjęcie ustawy bez poprawek - zgłoszonego przez Józefa Piniora (PO) jako wniosek mniejszości komisji praw człowieka, praworządności i petycji. Żaden z tych wniosków nie uzyskał większości w trakcie posiedzenia połączonych komisji.

Teraz zgłoszonymi poprawkami zajmie się cała izba. Głosowanie w sprawie ustawy ma odbyć się pod koniec zaplanowanego do piątku posiedzenia.

W myśl ustawy o uzgodnieniu płci wniosek o to będzie mogła złożyć osoba, która ma pełną zdolność do czynności prawnych i nie pozostaje w związku małżeńskim. Do wniosku konieczne będzie dołączenie orzeczeń wydanych przez dwóch lekarzy ze specjalizacją w psychiatrii lub seksuologii stwierdzające utrwalone występowanie tożsamości płciowej, odmiennej od płci metrykalnej. Sprawy dotyczące uzgodnienia płci mają być rozpatrywane w trybie nieprocesowym przez Sąd Okręgowy w Łodzi. (PAP)