Wyjazd zorganizowany np. na kolonie czy obóz wiąże się z koniecznością zadbania o własnego ratownika, który będzie chronił uczestników na obszarach wodnych. W przypadku jego braku trzeba się liczyć z opłatą za taką usługę, ustaloną przez gminę

Wejście na plażę, nawet strzeżoną przez ratowników kojarzy nam się z dobrowolnym wykorzystaniem tego terenu, oczywiście w ramach obowiązującego prawa i norm. Ale nie zawsze.

Jedna z francuskich grup turystów zachciała kąpieli w Zatoce Gdańskiej na plaży w Sopocie. Jakie było ich zdziwienie kiedy jeden z ratowników od razu zapytał czy to grupa zorganizowana. Była to grupa francuskich kolonistów, pod opieką dwóch opiekunów, nie posiadała jednak wśród osób uczestniczących w wyjeździe ratownika, który mógł to udowodnić odpowiednimi dokumentami. Ratownicy zażądali uiszczenia opłaty za ilość osób będących w grupie określonej opłaty oraz faktury lub rachunku wydanego z Urzędu Miasta.
Francuzi twierdzili, że pierwszy raz spotykają tego typu zapis, ale byli zmuszeni do decyzji ad hoc. Zapytaliśmy eksperta o co chodzi z dodatkowymi płatnościami.

- Każda grupa zorganizowana kolonie lub obóz powinna mieć w przypadku organizowania kąpieli na wodach otwartych swojego ratownika z uprawnieniami zapisanymi w ustawie o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych. Jak ma ratownika i to udokumentuje, kąpie się na kąpieliskach strzeżonych na sopockiej plaży pod naszym nadzorem bezpłatnie – informuje Marcin Burda, Prezes Sopockiego WOPR.

Problem pojawia się, kiedy ratownika nie ma. - W przypadku braku ratownika podejmujemy się wykapania grup pod nadzorem naszych ratowników odpłatnie . W uzasadnionych przypadkach takich jak grupy z fundacji oraz Caritasu po złożeniu wniosku kapiemy nie odpłatnie. Samą odpłatność reguluje uchwała zarządu Sopockiego WOPR. Kiedyś regulowała to ustawa i uchwała rady miasta, obecnie takich uregulowań brak. Co do informacji o tym jakie obowiązują zasady na danym terenie to zawsze jesteśmy do dyspozycji numer ratunkowy do nas jest na każdym wejściu wystarczy zadzwonić aby uzyskać informację a udzielają jej również nasi ratownicy. Naszym zadaniem jest zapewnić bezpieczeństwo wszystkim wypoczywającym. Ja bywam na różnych kąpieliskach na świecie i jak nie wiem jak się zachować albo jakie przepisy obowiązują to staram się taką wiedzę uzyskać. Zawsze jesteśmy do dyspozycji i każdemu chętnie pomożemy – dodaje Burda.