Prawnik, który zawiera umowy z gminą, powinien pamiętać, że bez podpisu skarbnika nie dostanie wynagrodzenia. Nawet w przypadku prawidłowego wykonania swoich obowiązków określonych w dokumencie.

Adwokat wystąpił z pozwem przeciwko gminie, domagając się zapłaty 1476 zł. Przekonywał, że 27 listopada 2014 r. zawarł z pozwaną gminą – reprezentowaną przez ówczesnego wójta, umowę o świadczenie usług prawnych, na podstawie której miał otrzymać wynagrodzenie za wykonanie powierzonych mu czynności w kwocie dochodzonej pozwem.

Bez wypłaty

Pomimo tego, że zrealizował postanowienia umowy w całości, za co wystawił fakturę VAT i przesłał ją gminie, nie otrzymał pieniędzy. Opłacenia faktury odmówił następny wójt.

Nakazem zapłaty sąd uwzględnił powództwo. W sprzeciwie gmina zarzuciła, że nie istnieje żadna umowa o świadczenie usług prawnych zawarta pomiędzy wójtem a kancelarią adwokacką powoda, nie było zatem podstaw do zapłaty. Ponadto podnosiła, że powództwo jest przedwczesne, albowiem prawnik nawet nie próbował wyjaśnić zaistniałej sytuacji związanej z brakiem w urzędzie gminy dokumentu powołanego w fakturze. Gmina zapoznała się z nim dopiero po doręczeniu jej odpisu nakazu zapłaty. W toku procesu gmina ponadto podniosła zarzut braku kontrasygnaty skarbnika gminy na umowie, wobec czego jest ona bezskuteczna.

Sąd rejonowy ustalił, że było tak: faktycznie 27 listopada 2014 r. doszło do zawarcia umowy pomiędzy gminą a adwokatem. Kancelaria miała otrzymać wynagrodzenie w wysokości 1200 zł netto. Miało być płatne po wystawieniu faktury VAT przez kancelarię. Na podstawie zawartej umowy oraz udzielonego przez gminę pełnomocnictwa prawnik podjął się wykonania umowy (wysłał do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego; wskazywał w nim, że kandydat na wójta w czasie trwania kampanii wyborczej posługiwał się dokumentem, który uprzednio został uzyskany od gminy na podstawie wniosku opatrzonego podpisem tego kandydata, jednakże nie sporządzonego przez niego własnoręcznie; na skutek tego zawiadomienia zostało wszczęte i prowadzone postępowanie karne). Adwokat wystawił fakturę łącznie na kwotę 1476 zł. Pieniędzy się nie doczekał. Do faktury wkradł się jednak błąd i została w niej błędnie wskazana umowa z 9 sierpnia 2013 r.

Skarbnik na wagę złota

Sąd Rejonowy w Zambrowie oddalił powództwo. Wyjaśnił, że umowa, jaką adwokat zawarł z gminą, stanowiła swoisty rodzaj umowy-zlecenia regulowanej według ogólnych zasad przewidzianych w art. 734 - 751 kodeksu cywilnego. W razie odpłatnego zlecenia, wynagrodzenie należy się przyjmującemu dopiero po wykonaniu pracy, chyba że co innego wynika z umowy lub z przepisów szczególnych.

Sąd nie znalazł jednak podstaw do zakwestionowania twierdzeń wójta dotyczących braku w urzedzie jakiejkolwiek umowy zawartej z powodem. Wprawdzie bezsporne było, że umowa dołączona do pozwu została podpisana przez ówczesnego wójta, tym niemniej nie można wykluczyć, że drugi jej egzemplarz nie został ostatecznie złożony w urzędzie gminy. Należy przy tym wziąć pod uwagę pilny tryb, w jakim została ona zawarta oraz szczególny okres jej podpisania (tj. na 3 dni przed II turą wyborów na urząd wójta), jak też fakt, że jej przedmiot ewidentnie dotykał bardziej osoby wójta, niż samego interesu prawnego gminy.

Bezsprzeczne również było, że w podpisaniu tej umowy nie uczestniczył skarbnik gminy, co tym bardziej przekonuje o jej osobistym charakterze i celu.

Gmina zarzuciła spornej czynności brak kontrasygnaty skarbnika – powołując się przy tym na ustawę o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2001 r., nr 142, poz. 1591 z późn. zm.), zgodnie z którą oświadczenie woli w imieniu gminy w zakresie zarządu mieniem składa jednoosobowo wójt albo jego zastępca, jednakże w sytuacji, gdy czynność prawna może spowodować powstanie zobowiązań pieniężnych, do jej skuteczności potrzebna jest kontrasygnata skarbnika. Podkreślić przy tym należy, że nie sanuje tego braku spełnienie świadczenia z dotkniętej taką wadliwością umowy wzajemnej przez kontrahenta gminy, czy też podjęcie się jej realizacji. Ustawa nie zawiera bowiem przepisu, który eliminowałby w takich przypadkach sankcję bezskuteczności. W związku z tym czynność prawną pozbawioną wymaganej prawem kontrasygnaty należy traktować jako tzw. czynność kulejącą, której skutki prawne mogą nastąpić dopiero po potwierdzeniu przez osobą, której kontrasygnata była konieczna. Do tego czasu taka czynność prawna jest niewiążąca dla stron i nie mogą one dochodzić spełnienia wzajemnych świadczeń. Zawarcie więc przez gminę umowy z adwokatem należało do kategorii tych czynności prawnych, które powodują powstanie zobowiązań pieniężnych i dla jej skuteczności wymagana była kontrasygnata skarbnika gminy lub osoby przez niego upoważnionej. Pomimo zatem, że umowę ostatecznie należało uznać za ważną, to jednak równocześnie ta czynność prawna jako bezskuteczna nie mogła być podstawą do dochodzenia przez adwokata w drodze sądowej zapłaty wynagrodzenia, nawet w przypadku prawidłowego wykonania warunków tej umowy.

Wyrok Sądu Rejonowego w Zambrowie z 30 stycznia 2015 r., sygn. akt I C 16/15