Rolą rzecznika praw obywatelskich nie jest podejmowanie starań na rzecz zmiany konstytucji i wprowadzenia w Polsce małżeństw osób tej samej płci. Takie kwestie należy pozostawić woli większości politycznej – stwierdził dr Adam Bodnar na spotkaniu w ramach obywatelskiego monitoringu wyboru RPO, przecinając tym samym medialne spekulacje, że jako następca prof. Ireny Lipowicz będzie chciał wywołać rewolucję obyczajową.

Dr Bodnar podkreślił, że próba zainicjowania dyskusji na temat zmiany art. 18 konstytucji określającego małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny mogłaby spowodować bardzo poważne podważenie autorytetu RPO i podział społeczeństwa. – Mogę prywatnie i naukowo mieć pogląd, że osoby homoseksualne powinny mieć prawo do zawierania związków małżeńskich, ale nie oznacza to, że jako rzecznik prawo obywatelskich będę miał prawo działać w tym kierunku – dodał, zastrzegając przy tym, że kwestie „ideologicznie wrażliwe” powinny być przedmiotem zainteresowania RPO, w tym przedmiotem jego wniosków do Trybunału Konstytucyjnego, pod warunkiem przeprowadzenia wcześniej konsultacji społecznych.

W ocenie dr. Bodnara w porównaniu z innymi krajami europejskimi polski rzecznik praw obywatelskich ma bardzo ograniczone kompetencje jako organ do spraw równości, choć może podejmować starania na rzecz zmiany konstytucji, jeśli doprowadziłoby to do rozszerzenia praw jednostki, a jednocześnie dotyczyło sfery nie budzącej kontrowersji i napięć społecznych, jak w przypadku prawa udziału w wyborach osób ubezwłasnowolnionych (art. 62 ustawy zasadniczej).

Przedstawiając główne punkty swojego programu, dr Bodnar zapowiedział, że chciałby jako nowy RPO dużo szerzej korzystać z mechanizmów sądowych pozostających do dyspozycji tego urzędu. Mowa nie tylko o wnoszeniu skarg konstytucyjnych, kasacji i wniosków o jednolicenie orzecznictwa, ale także o przystępowanie do postępowań cywilnych. – Chodzi o aktywność nie tylko w sprawach medialnych, ale też sprawy strategiczne, w których udział rzecznika mógłby przyczynić się do odwrócenia negatywnej praktyki – zaznaczył dr Bodnar.

Podobnie jak obecna RPO prof. Irena Lipowicz zamierza nadal zajmować się problemami osób starszych i i niepełnosprawnych, ale także poświęcić więcej niż dotąd uwagi przypadkom dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, płeć i wyznanie oraz kwestiom przeciwdziałania bezdomności.

Jeśli zostanie wybrany, dr Bodnar planuje też być bardziej od swoich poprzedników aktywny na poziomie lokalnym. W tym celu chce co roku organizować 16 spotkań konsultacyjnych z przedstawicielami organizacji pozarządowych, aby lepiej poznać specyfikę problemów w poszczególnych regionach.

Spotkanie z dr Adamem Bodnarem zorganizowała 3 lipca koalicja organizacji pozarządowych w ramach obywatelskiego monitoringu wyboru RPO.

Emilia Świętochowska