Firma, która nie uzasadniła poufności składanych dokumentów, nie może być wzywana do wyjaśnień. Jej oferta automatycznie staje się jawna – wynika z orzecznictwa Krajowej Izby Odwoławczej.

Wykonawcy przyzwyczaili się, że zastrzegają jawność dokumentów, a dopiero gdy zamawiający nabierze wątpliwości co do podstawy prawnej, to przedstawiają mu swe argumenty. Tymczasem już od ponad pół roku przepisy nakazują uzasadniać zastrzeżenie tajemnicy przedsiębiorstwa. Mimo to zamawiający boją się konsekwencji odtajnienia dokumentów i zanim to zrobią, proszą o dodatkowe wyjaśnienia.
Tak też się stało w przetargu ograniczonym na stworzenie centralnego systemu bankowego dla Banku Gospodarstwa Krajowego. Trzech wykonawców zastrzegło poufność części dokumentów składanych wraz z wnioskiem o dopuszczenie do udziału w postępowaniu. Zastrzeżeniu nie towarzyszyły uzasadnienia. BGK zażądało wyjaśnień. Wykonawcy złożyli oświadczenia, w którym wskazywali, że każda z zastrzeżonych informacji stanowiła tajemnicę przedsiębiorstwa. Zamawiający uznał te wyjaśnienia za wiarygodne i odmówił konkurencji dostępu do tych dokumentów.
Krajowa Izba Odwoławcza orzekła jednak, że powinny zostać one ujawnione. Odwołała się do art. 8 ust. 3 znowelizowanej ustawy – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 907 ze zm.; dalej: p.z.p.). „W przedmiotowym postępowaniu trzech wykonawców w ogóle nie przedstawiło w terminie wynikającym ze znowelizowanego przepisu art. 8 ust. 3 p.z.p., tj. w terminie składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu, uzasadnienia dla objęcia tajemnicą przedsiębiorstwa zastrzeżonych przez siebie informacji. Nie wykazali zatem w jakikolwiek sposób, że zastrzeżone informacje stanowią tajemnice przedsiębiorstwa” – uzasadniła wyrok przewodnicząca składu orzekającego Beata Pakulska-Banach. „Wobec powyższego zamawiający powinien był odtajnić zastrzeżone przez nich informacje” – podkreśliła.
Izba odwołała się do definicji tajemnicy przedsiębiorstwa, zawartej w art. 11 ust. 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t.j. Dz.U. z 2003 r. nr 153, poz. 1503 ze zm.). Zgodnie z nią taką tajemnicę mogą stanowić wyłącznie informacje, „co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania ich poufności”. Skoro zaś wbrew nakazowi ustawowemu (art. 8 ust. 3 p.z.p.) nie przedstawił na czas uzasadnienia dla ich utajnienia, to trudno uznać, że podejmuje działania mające na celu zachowanie ich poufności. Izba uznała, że zamawiający nie miał prawa wzywać przedsiębiorców do składania dodatkowych wyjaśnień, tylko od razu powinien odtajnić całość wniosków. „Takie wezwanie należy uznać za działanie bezpodstawne w świetle znowelizowanego art. 8 ust. 3 p.z.p., z uwagi na określony ustawowo i nieprzekraczalny termin wykazania, że zastrzeżone informacje stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa” – wyjaśniła izba.
Dlaczego zamawiający nie chcą odtajniać dokumentów? Obawiają się pozwów o odszkodowania z tytułu ujawnienia czegoś, co jednak stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa. Podstawę do odtajnienia informacji, które zastrzeżono bez żadnego uzasadnienia, stanowi jednak wprost ustawa p.z.p. Jeśli ktoś mimo to woli dmuchać na zimne, rozwiązanie podpowiada Dariusz Ziembiński, ekspert Grupy Doradczej Konsultanci Zamówień Publicznych. – Zamawiający informuje wykonawcę, że nie uznaje informacji za tajemnicę przedsiębiorstwa i że je odtajni w ciągu 11 dni. Jeśli w ciągu 10 dni nie wpłynie do niego odwołanie, to następnego odtajnia, nie musząc się już bać konsekwencji – proponuje.
ORZECZNICTWO
Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, sygn. akt KIO 568/15 i KIO 570/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia