Na briefingu po poniedziałkowym spotkaniu w Katowicach z przedstawicielami związków górniczych, premier powiedziała, że o ustawie metropolitalnej była mowa również na spotkaniu ze związkowcami.

"W tej chwili ustawa jest procedowana w podkomisji. Na przyszłym posiedzeniu Sejmu trafi do drugiego czytania na komisji. Jestem pewna, że przed ukończeniem tej kadencji będzie jako obowiązujące prawo" - powiedziała Kopacz, odpowiadając na pytanie dot. ustawy metropolitalnej.

Zaznaczyła, że jedyna rzecz, która budzi kontrowersje, to finansowe skutki projektowanej ustawy. "Jedna, jedyna rzecz - i to mówiłam również górnikom - która w tej chwili budzi mnóstwo kontrowersji szczególnie ministra finansów, bo jak państwo wiecie, każda ustawa powinna mieć ocenę skutków regulacji - ta ustawa niesie za sobą, według ocen resortu finansów, około 600 mln zł" - powiedziała szefowa rządu.

Dodała, że będą rozmowy z resortem finansów na ten temat. "Ja osobiście, jako szefowa polskiego rządu, jestem zwolennikiem tej ustawy" - oświadczyła Kopacz.

Projekt ustawy o powiecie metropolitalnym złożył w Sejmie klub PO pod koniec sierpnia 2013 r.; w lutym ub. roku odbyło się jego pierwsze czytanie. Tzw. ustawy metropolitalnej od lat domagają się np. samorządy miast, w tym m.in. z aglomeracji katowickiej. Poprzednie projekty nie wyszły poza etap konsultacji międzyresortowych; poprzedniej wersji projektu przeciwny był m.in. koalicyjny PSL.

Projekt przewiduje możliwość tworzenia - poprzez rozporządzenie Rady Ministrów - powiatów metropolitalnych, do zadań których należałoby m.in. przyjmowanie strategii rozwoju, uchwalanie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, organizacja publicznego transportu zbiorowego oraz zarządzanie drogami krajowymi i wojewódzkimi.

Powiaty metropolitalne miałyby też zajmować się sprawami wody, ścieków i odpadów, ochrony środowiska, zaopatrzenia w ciepło, energię i gaz, promocji regionu czy tworzenia jednostek organizacyjnych o znaczeniu metropolitalnym. Innym zadaniem byłoby opracowywanie programów dotyczących bezpieczeństwa publicznego i zarządzania kryzysowego.

Powiaty metropolitalne mogłyby tworzyć związki z innymi gminami lub powiatami albo przystępować do związków już istniejących. Dochodami powiatu metropolitalnego stałyby się przede wszystkim: idący za przekazanymi zadaniami udział w podatkach przypadających obecnie powiatom (otrzymują 10,25 proc. z PIT i 1,4 proc. z CIT), tzw. premia za łączenie powiatów, a także zwolnienie z "janosikowego" miast na prawach powiatu będących członkami powiatu metropolitalnego oraz przez pięć lat samego powiatu.

Projekt PO wzbudził kontrowersje wśród samorządów. Związek Miast Polskich oceniał wręcz, że powinien on zostać "całkowicie odrzucony z zasadniczych powodów natury ustrojowej i finansowej".

Część z opiniujących projekt samorządów uznała, że powiat metropolitalny będzie dodatkowym, czwartym rodzajem jednostki samorządu terytorialnego, skomplikuje to współpracę na linii gmina-powiat-samorząd województwa i może stać się źródłem sporów kompetencyjnych. Inny zarzut stawiany przez samorządy to "niejasny i niepoparty symulacjami" sposób finansowania powiatu metropolitalnego.

Kolejne posiedzenie Sejmu ma odbyć się w dniach 8-10 lipca. Projekt ustawy o powiecie metropolitalnym znajduje się w wykazie skierowanych do prac w komisjach projektów, w przypadku których zaplanowano, że ich drugie czytanie powinno się odbyć w lipcu.