Zanim zostanie uchwalona ustawa o związkach partnerskich, konkubenci powinni skorzystać z obowiązujących przepisów, aby chronić swoje prawa przy rozliczeniach finansowych w razie rozstania się i przy dziedziczeniu. Natomiast ich wspólne dzieci mają takie same uprawnienia jak urodzone w małżeństwie

Czy formalności w USC ułatwiają rozliczenia

Pani Agata zawarła ślub wyznaniowy i nie dopełniła formalności w urzędzie stanu cywilnego. Nie był to jednak ślub konkordatowy. W jaki sposób należy podzielić majątek, gdyby związek się rozpadł? Czy zawarte w taki sposób małżeństwo traktowane jest jako konkubinat?
TAK
Małżeństwo zawarte wyłącznie w formie wyznaniowej nie wywołuje takich skutków prawnych jak ślub konkordatowy albo zawarty przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego. Skoro w USC nie został sporządzony akt małżeństwa, to wobec prawa związek traktowany jest jako konkubinat. Ma to szczególne znaczenie w razie rozliczeń finansowych między stronami po ustaniu związku. Osoby nie są traktowane jako małżonkowie, ale jako partnerzy, wiec nie powstała między nimi małżeńska wspólność majątkowa. W razie podziału majątku, którego wspólnie się dorobili w czasie trwania związku, nie można stosować przepisów odnoszących się do stosunków majątkowych małżonków i przyznać każdemu z partnerów prawo do połowy dóbr. Sąd Najwyższy w takich przypadkach dopuszcza możliwość stosowania przepisów o zniesieniu współwłasności (takie stanowisko zajął SN w uchwale z 30 stycznia 1986 r., sygn. akt III CZP 79/85). Sąd uznał bowiem, że wspólne nabycie przedmiotów majątkowych przez konkubentów powoduje powstanie współwłasności w częściach ułamkowych, które nie muszą być równe. Wartość poszczególnych części zależy od tego, jaki był wkład finansowy partnera. Natomiast do rozliczania roszczeń z tytułu nakładów dokonanych przez konkubenta na przedmioty majątkowe, które należą do drugiego – zdaniem SN – powinny mieć zastosowanie przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia (takie stanowisko SN zajął w uchwale z 30 stycznia 1970 r., sygn. akt III CZP 62/69), ponieważ po stronie jednego z konkubentów nastąpiło zubożenie i pomniejszenie majątku.
Przy rozliczeniach finansowych konkubenci mogą więc być narażeni na konieczność prowadzenia skomplikowanych procesów przed sądem. Dlatego kupując coś do wspólnego gospodarstwa, najlepiej zachować rachunki i faktury, które pozwolą udowodnić prawo własności kupującego.
Podstawa prawna
Art. 1, art. 31 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 583).

Czy trzeba dodatkowo zadbać o prawa dziecka

Konkubentom wkrótce urodzi się dziecko. Wprawdzie nie zamierzają się pobrać, ale chcą mu zapewnić takie uprawnienia, jakie przysługują dzieciom urodzonym w małżeństwie. Czy w związku z tym muszą coś zrobić?
NIE
Dziecko urodzone w związku pozamałżeńskim ma takie same uprawnienia jak urodzone w małżeństwie, pod warunkiem że ojciec uznał swoje ojcostwo i został wpisany do aktu urodzenia w urzędzie stanu cywilnego. Nie ma znaczenia, czyje nazwisko dziecko nosi: biologicznego ojca czy biologicznej matki. Dziecko konkubentów będzie miało prawo do dziedziczenia po rodzicach jako ich spadkobierca ustawowy. Nie trzeba go będzie dodatkowo powoływać do spadku w testamencie. Nawet jeśli będzie miało przyrodnie rodzeństwo urodzone w związku małżeńskim ojca z inną żoną albo matki z innym mężem, to będzie dziedziczyło na takich samych zasadach jak i one.
Dziecko pozamałżeńskie ma prawo do starania się o alimenty od biologicznego rodzica, ponieważ ojciec i matka mają obowiązek łożyć na jego utrzymanie i wychowanie. Gdyby rodzic uchylał się od płacenia, alimenty przyzna sąd. Obojgu rodzicom przysługują władza rodzicielska i prawo do kontaktów z dzieckiem. Są jego przedstawicielami ustawowymi na takich samych zasadach jak rodzice, którzy pozostają w związku małżeńskim, oraz zarządzają majątkiem dziecka pozostającego pod ich władzą rodzicielską.
Podstawa prawna
Art. 87–113 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 583).
Art. 931 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.).

Czy konkubent nie zapłaci zachowku

Konkubenci postanowili sporządzić testamenty i zapisać swój majątek drugiemu. Każdy z nich ma dzieci z poprzedniego związku, ale nie chce, aby po nim dziedziczyły. Nie ma jednak żadnych podstaw, aby je wydziedziczyć w testamencie i pozbawić zachowku. Czy rodzic może z dzieckiem zawrzeć umowę o zrzeczenie się dziedziczenia po nim, aby spadkobierca testamentowy uniknął płacenia zachowku?
TAK
Dziecko jest spadkobiercą ustawowym, a każdy taki spadkobierca może przez umowę w formie aktu notarialnego z przyszłym spadkodawcą zrzec się dziedziczenia po nim. Spadkobierca ustawowy nie wskazuje w niej jednak, na czyją rzecz zrzeka się swojego prawa. Skutki tej umowy rozciągają się też na zstępnych zrzekającego się. Dziedziczyć po spadkodawcy (będącym stroną umowy) nie będą więc również jego dzieci i wnuki, nawet jeśli urodzą się później, już po sporządzeniu umowy. W dodatku zrzekający się nie musi uzyskać zgody swoich zstępnych na zawarcie umowy ani zgody sądu wówczas, gdyby byli oni małoletni.
Zawarcie takiej umowy spowoduje, że zarówno zrzekający się, jak ich zstępni w momencie otwarcia spadku zostaną potraktowani jak gdyby tego nie dożyli. Dlatego nie będzie im przysługiwało prawo do zachowku.
Umowę o zrzeczenie się dziedziczenia można uchylić, jeżeli konkubenci rozstaną się i nie będą już chcieli dziedziczyć po sobie. W tym celu strony (oboje konkubenci) powinny zawrzeć kolejną umowę w formie aktu notarialnego. Zawarta w innej formie nie będzie ważna. W ten sposób zrzekający się uzyska ponownie uprawnienia spadkobiercy ustawowego.
Podstawa prawna
Art. 1048–1050 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.).

Czy będzie trzech współwłaścicieli

Konkubent pani Maryli pozostaje w związku małżeńskim, ponieważ jego żona odmawia zgody na rozwód. Nie chce też zawrzeć u notariusza umowy o rozdzielności majątkowej. Partnerzy chcą kupić nieruchomość, aby w niej zamieszkać. Obawiają się jednak, że będzie do niej miała również prawo żona konkubenta, bo istnieje między małżonkami wspólnota majątkowa. Czy część mieszkania wejdzie do majątku wspólnego małżonków, mimo że od lat już nie mieszkają razem i żona nie przyczyniła się finansowo do jego zakupu?
TAK
Jeśli podczas trwania wspólności majątkowej jeden z małżonków kupi jakiekolwiek przedmioty majątkowe (a więc i nieruchomość) wspólnie z konkubentem, to będą one stanowić współwłasność konkubenta i obojga małżonków. Stanie się tak, ponieważ między małżonkami istnieje wspólność ustawowa. Po transakcji prawo własności do nieruchomości będzie więc przysługiwało trzem osobom: obojgu partnerom i żonie. Na powstanie takiej współwłasności nie będzie miał wpływu fakt, że małżonkowie od lat mieszkają osobno i żona nie uczestniczyła w kosztach zakupu. Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale z 27 czerwca 1996 r. (sygn. akt IIICZP 70/ 96).
Aby uniknąć takiej sytuacji, jeszcze przed zakupem nieruchomości żonaty konkubent powinien doprowadzić do ustania wspólności majątkowej między nim a żoną. Jeżeli ona dobrowolnie nie zechce się zgodzić na zawarcie u notariusza umowy o rozdzielności majątkowej, mąż powinien wystąpić do sądu o jej ustanowienie. Z takim żądaniem może z ważnych powodów wystąpić każdy z małżonków i wówczas zgoda drugiej strony nie jest wymagana. Na pewno takim ważnym powodem jest to, że małżonkowie żyją w rozłączeniu i w zasadzie pozostają w separacji faktycznej. W wyjątkowych przypadkach sąd może nawet ustanowić rozdzielność majątkową z dniem wcześniejszym niż data wytoczenia powództwa.

Podstawa prawna

Art. 31, art. 52 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 583).