Zdarza mi się zostawiać pięcioletniego syna w sali zabaw na czas robienia zakupów. Mam nadzieję, że jest tam bezpieczny, ale zastanawiam się, kto odpowiada za dziecko w takim miejscu – pyta pani Julia
Patrycja Frenkiel aplikant adwokacki / Dziennik Gazeta Prawna
Prawie każde duże centrum handlowe ma na swoim terenie zamknięty plac zabaw. Rodzic może na czas zakupów zostawić dziecko za opłatą i zapewne liczy, że jest bezpieczne. Nad dziećmi czuwa nad personel, a wyposażenie placu zabaw jest dostosowane do maluchów.
Już rok temu rzecznik praw dziecka alarmował, że nikt nie gwarantuje bezpieczeństwa dzieciom pozostawionym w salach zabaw, razem przebywają tam nastolatkowie i maluchy, a opieka umywa ręce. Zostawiając dziecko w takim miejscu, zazwyczaj rodzic podaje kontakt do siebie na czas nieobecności, a personel zobowiązuje go do nieopuszczania terenu centrum handlowego i odbioru malucha po określonym czasie. W regulaminach takich kącików zabaw są także zapisy, że rodzic zostawia dziecko na własne ryzyko, a personel nie ponosi odpowiedzialności za uczestników zabawy.
Wiele z takich punktów opieki co prawda zastrzega minimalny wiek dziecka (z reguły to 4–5 lat), ale to nie gwarantuje przecież, że starsze dzieci będą rezolutne i same zadbają o swoje bezpieczeństwo. Okazuje się jednak, że takie wyłączenie odpowiedzialności przez zarządcę lub właściciela kącika zabaw jest bezprawne. Zgodnie z kodeksem cywilnym odpowiedzialność z tytułu nadzoru może wynikać, poza nadzorem rodzicielskim, z umowy lub jednostronnego podjęcia się wykonywania pieczy.
Umowny obowiązek nadzoru nad małoletnim wynikać może z zawartych umów na czas określony lub nieokreślony, a na czas obowiązywania tych umów uchylony jest obowiązek nadzoru ze strony osób ustawowo zobowiązanych do opieki, czyli rodziców.
Jednak rodzice powinni mieć na uwadze, że nie zawsze i nie za każdą szkodę będzie ponosić odpowiedzialność personel sali zabaw. Zgodnie z kodeksem cywilnym osoba zobowiązana do nadzoru odpowiada za szkodę, jeśli nie dopełniła tego obowiązku. Uwolnienie się od odpowiedzialności wymaga udowodnienia, że opieka była sprawowana z należytą starannością. Ważną wskazówką może być także czas sprawowanej pieczy. Jeśli usługa była krótkotrwała, nieodpłatna, okazjonalna i miała charakter raczej grzecznościowy, to nie powoduje przeniesienia odpowiedzialności na taką okazjonalną opiekunkę, czyli na przykład na sąsiadkę doglądającą dziecka. Jednak jeśli usługa jest odpłatna, a zazwyczaj tak się dzieje w centrach handlowych, to przemawia jednoznacznie za zawarciem umowy o opiekę, choćby ta umowa była tylko ustna, co też automatycznie wiąże się z przekazaniem odpowiedzialności.
Nie można jednak wykluczyć odpowiedzialności solidarnej zobowiązanych do nadzoru z mocy ustawy i umowy, czyli zarówno rodziców, jak i opiekunki, na przykład w sytuacji kiedy rodzice powierzyli dziecko osobie niestarannie wybranej, nieodpowiedniej do takiej funkcji.
Podsumowując, płacąc za opiekę nad dzieckiem lub podpisując umowę, przenosimy odpowiedzialność za pociechę na opiekunkę. Personel kącika zabaw odpowiada za dziecko i jego obowiązkiem jest sprawowanie należytego nadzoru. Nie zwalnia to jednak rodzica z myślenia i wybrania odpowiedniej opieki dla dziecka.
Podstawa prawna
Art. 417, art. 426–427 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2014 r. poz. 121).
OPINIA EKSPERTA
Odpowiedzialność deliktową za szkody wyrządzone przez małoletnich oraz odpowiedzialność z tytułu winy w nadzorze regulują kodeks cywilny i kodeks rodzinny i opiekuńczy. Zgodnie z kodeksem cywilnym dzieci do 13. roku życia nie ponoszą odpowiedzialności za wyrządzoną przez siebie szkodę. Odpowiedzialność za ich czyny, a więc także wyrządzone przez nie zniszczenia, ponoszą zgodnie z art. 427 k.c. osoby zobowiązane do opieki nad nimi poprzez zasadę tzw. winy w nadzorze. Opiekun może zostać zwolniony z odpowiedzialności jedynie wtedy, jeżeli wykaże, że wypełnił swoje obowiązki należycie i w żaden sposób im nie uchybił. Zgodnie zatem z tą zasadą opiekun ponosi odpowiedzialność za działania pozostającego pod jego nadzorem. Zgodnie z art. 427 k.c. odpowiedzialność z tytułu nadzoru może wynikać z trzech tytułów: a) ustawy, b) umowy, c) jednostronnego podjęcia się stałego, faktycznego wykonywania pieczy, mimo braku obowiązku
Dzieci, które ukończyły 13 lat, same odpowiadają za własne czyny. Oznacza to, że im bardziej dziecko jest świadome i samodzielne, tym bardziej zwiększa się jego stopień odpowiedzialności za swoje działania. Osoba poszkodowana powinna jednak udowodnić, że w chwili dokonania czynu dziecko było dojrzałe w stopniu pozwalającym na świadome działanie. W takiej sytuacji opiekunowie nie ponoszą odpowiedzialności razem z podopiecznym, lecz mogą być pociągnięci do odpowiedzialności, jeśli przyczyną szkody było nieprawidłowe wykonywanie nadzoru. Jeśli natomiast nie uda się przypisać winy małoletniemu sprawcy, wtedy odpowiedzialność spada na opiekuna, podobnie jak w przypadku dzieci młodszych.
Zatem jeśli na placu zabaw opiekę nad dziećmi powierza się osobie trzeciej, tj. opiekunce, to ona wówczas sprawuje bezpośredni nadzór nad powierzonym jej dzieckiem. Z kolei za stan zabawek i urządzeń przeznaczonych dla najmłodszych na placu zabaw każdorazowo odpowiada jego zarządca.
Opiekun bowiem, podobnie jak rodzice, sprawuje pieczę nad dzieckiem (art. 155 par. 1 k.r.o.). Sprawowana nad małoletnim dzieckiem opieka jest wówczas pochodną władzy rodzicielskiej. To także osoba, której powierzono nadzór nad dzieckiem, zobowiązana jest do tego, aby czuwać nad jego bezpieczeństwem.