Sędzia, który oświadczył świadkowi, że nie interesuje go jego wniosek o zwrot kosztów dojazdu na rozprawę, nie odpowie dyscyplinarnie - uznał Sąd Najwyższy.

Sędzia sądu rejonowego został obwiniony o to, że na żądanie świadka L.Z. domagającego się zwrotu kosztów przejazdu do sądu oświadczył, że kwestia ta go nie interesuje, a ze swoim wnioskiem może zwrócić się do wierzyciela. Następnie nakazał mężczyźnie opuścić salę, nie wydając żądnej merytorycznej decyzji w tym względzie. Cała sytuacja miała miejsce już po zamknięciu rozprawy. Incydent skończył się wytoczeniem postępowania dyscyplinarnego sędziemu.

Sąd Apelacyjny - Sąd Dyscyplinarny uniewinnił go jednak od popełnienia zarzucanego mu czynu. W uzasadnieniu wskazał, że świadek nie mógł złożyć wniosku o zwrot kosztów podróży w toku rozmowy z obwinionym, gdyż odbyła się ona już po zakończeniu rozprawy - a zatem w trybie nieformalnym. Zaznaczył, że co prawda udzielnie przez sędziego informacji sprzecznej z art. 92 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych było niewłaściwe i niefrasobliwe, to jednak nie naruszyło przepisów art. 277 k.p.c. oraz art. 85 ust. 1 i art. 87 ust. 1 wspomnianej wyżej ustawy.

Uznał też, że nie ma podstaw do przyjęcia, że wypowiedź sędziego była przyczyną niezłożenia przez świadka wniosku na piśmie.

Odwołanie od tego orzeczenia złożyli zastępca rzecznika dyscyplinarnego i minister sprawiedliwości.

Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny uznał jednak, że nie zasługują one na uwzględnienie. W uzasadnieniu wskazał, że obwiniony udzielił „nieprecyzyjnej informacji” co do możliwości dochodzenia przez świadka zwrotu kosztów podróży poniesionych w związku z wezwaniem do stawiennictwa w sądzie. Cała sytuacja wynikła jednak niespodziewanie już po zakończeniu rozprawy, na którą świadek się nie stawił. Dlatego, zarówno moment przeprowadzenia rozmowy jak i jej przebieg nie uzasadniają stwierdzenia, że L.Z. formalnie złożył wniosek o zwrot kosztów.

SN potwierdził również, że nie widzi podstaw do przyjęcia, że zachowanie sędziego było przyczyną niezłożenia przez świadka wniosku o zwrot kosztów na piśmie.

Zdaniem obwinionego sędziego z uwagi na brak stawiennictwa na rozprawie, świadkowi L.Z. nie przysługiwało prawo do żądania zwrotu kosztów podróży z miejsca jego zamieszkania do miejsca wykonywania czynności sądowych. W ocenie SN właśnie ta okoliczność wpłynęła na zachowanie obwinionego, który przekonany, że roszczenie świadka są niezasadne dość niefortunnie powtórzył swoje zdanie na głos.

Dodał, że jakkolwiek można mieć zastrzeżenia co do zachowania sędziego, to jednak przy ocenie prawnej jego zachowania trzeba uwzględnić dynamiczny charakter sytuacji stanowiącej podstawę zarzutów oraz całokształt regulacji prawnych dotyczących prawa świadka do żądania zwrotu kosztów stawiennictwa w sądzie. Zdaniem SN te dwa czynniki wpłynęły decydująco na zachowanie obwinionego. Dlatego w jego ocenie sędzia nie naruszył art. 277 k.p.c. oraz art. 85 ust. 1 i art. 87 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Wyrok Sądu Najwyższego sygn. SNO 20/15