Każda gmina w Polsce powinna obowiązkowo posiadać regulamin prowadzenia konsultacji społecznych. Obecnie ma je ok. 50 proc. gmin. Niestety bardzo często prowadzi się je bez określonych zasad i standardów – twierdzą przedstawiciele organizacji pozarządowych. To jedne z postulatów, które wczoraj przedstawili na posiedzeniu sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej.
– Nasze postulaty dotyczą wzmocnienia partycypacji mieszkańców i radnych oraz wzmocnienia pozycji rady – mówi Dariusz Kraszewski z Fundacji im. Stefana Batorego.
W jego ocenie obowiązkowe konsultacje społeczne powinny być prowadzone przede wszystkim przy uchwalaniu budżetu gminnego.
– Jest on podstawowym narzędziem kreowania polityki samorządu. Zasadą powinno być, że obywatele powinni móc zabrać głos w tej sprawie – uzasadnia Dariusz Kraszewski.
Fundacja im. Stefana Batorego domaga się również, aby to ustawa regulowała zasady tworzenia budżetu partycypacyjnego, przy czym samorząd powinien być zobowiązany m.in. do podjęcia decyzji o jego wyodrębnieniu lub niewyodrębnianiu, podobnie jak jest w przypadku funduszy sołeckich. – Obecnie budżet partycypacyjny jest popularnym narzędziem, ale okazuje się, że nadzór wojewódzki powinien unieważnić większość uchwał, na podstawie których jest on tworzony, bo zawierają błędy – mówi Dariusz Kraszewski.
Wyjaśnia, że w wielu uchwałach zawarte jest ograniczenie podmiotów, które mogą brać udział w konsultacjach społecznych przy tworzeniu budżetu – np. poprzez wskazanie, że może być to osoba zameldowana na terenie gminy albo taka, która ukończyła 16. rok życia. Tymczasem zgodnie z przepisami mieszkaniec to osoba zamieszkała na terenie gminy. Zatem ograniczanie tych podmiotów innymi kryteriami jest nieprawidłowe.
Ponadto zdaniem przedstawicieli organizacji pozarządowych skoro samorząd decyduje się wyodrębnić budżet partycypacyjny, decyzje, które podejmą mieszkańcy, powinny być dla niego wiążące. W praktyce bywa różnie. Inaczej jest w przypadku funduszy sołeckich – ustawa gwarantuje, że samorząd nie może zmienić ich decyzji. – Nie naciskamy natomiast na to, by budżet państwa również, jak jest w przypadku funduszy sołeckich, dokonywał zwrotu wydatków poniesionych na wykonaną z tych środków inwestycję. To mogłoby być zbyt duże obciążenie – wskazuje Dariusz Kraszewski.
Przedstawiciele organizacji samorządowych wnioskują o jawność majątków spółek komunalnych z uwagi na to, że dysponują one funduszami publicznymi. Chcą też, aby radni nie mieli utrudnionego wglądu w dane, które ułatwiłyby im podejmowanie decyzji dotyczących samorządu. Postulatami zajmie się Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.