Zdarza się, że jedyny akcjonariusz spółki jest też jedynym członkiem jej zarządu. Czy wszystkie czynności prawne między nim a spółką muszą mieć wtedy formę aktu notarialnego?



W umowach między spółką a członkiem zarządu oraz w sporach z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza albo pełnomocnik powołany uchwałą walnego zgromadzenia (art. 379 par. 1 k.s.h. Jednak zasada ta się zmienia, gdy wszystkie akcje należą do jednego akcjonariusza, a osoba ta jest zarazem jedynym członkiem zarządu. W takim przypadku czynności prawne między tym akcjonariuszem a reprezentowaną przez niego spółką wymagają formy aktu notarialnego, co wynika z art. 379 par. 2 k.s.h. Forma ta musi być zachowana nie tylko przy zawieraniu umów, ale również dokonywaniu innych czynności prawnych, choćby jednostronnych – o ile wywołują skutki dla spółki. Przyjmuje się, że nie dotyczy to sporów z członkiem zarządu, czynności procesowych czy czynności związanych z realizacją uprawnień lub obowiązków korporacyjnych, np. podejmowania uchwał. Ponadto nie ma obowiązku zachowania formy aktu notarialnego w przypadkach, gdy jedyny akcjonariusz i zarazem jedyny członek zarządu dokonuje czynności prawnych z innym podmiotem, choćby reprezentowanym przez tego właśnie akcjonariusza, jako reprezentanta bądź pełnomocnika.
Wspomniany art. 379 par. 2 k.s.h. jest bezwzględnie obowiązujący. To zaś oznacza, że dokonanie czynności prawnej, np. między spółką, której akcje należą do jednego akcjonariusza będącego jednocześnie jedynym członkiem jej zarządu, a tą osobą w innej formie niż akt notarialny, pociąga za sobą nieważność tej czynności prawnej.
Agata Okorowska, radca prawny z Kancelarii Prawnej Law-Taxes.pl we Wrocławiu