Ministerstwo Sprawiedliwości chce zwiększyć liczbę profesorów pracujących nad prawem cywilnym. Jednak resort finansów uważa, że proponowany poziom wydatków byłby zbyt wysoki i nieuzasadniony.
14 025 zł – o tyle więcej państwo musiałoby miesięcznie zapłacić za poszerzenie składu Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego o trzy osoby. Ewentualnie doszłyby jeszcze koszty ich dojazdu na posiedzenia.
Wiceminister finansów Janusz Cichoń uznał jednak, że budżet nie powinien szarżować z wydawaniem pieniędzy. W piśmie do wiceminister sprawiedliwości prof. Moniki Zbrojewskiej (opinia do projektu rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie utworzenia, organizacji i trybu działania Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego) zauważył, że nie dostrzega podstaw, aby zwiększać skład komisji.
„Już w dotychczasowym stanie prawnym komisja zajmuje się przygotowywaniem założeń zmian w prawie cywilnym, opracowaniem założeń oraz projektów o podstawowym znaczeniu dla systemu prawa cywilnego” – czytamy w piśmie.
A projekt rozporządzenia autorstwa resortu sprawiedliwości nie poszerza właściwości komisji, lecz jedynie jej skład.
„Zatem trudno znaleźć uzasadnienie dla zwiększania maksymalnej liczby członków komisji o trzy osoby” – stwierdza Janusz Cichoń.
Inaczej uważa minister Zbrojewska. Przyznaje, że formalnie zakres obowiązków członków komisji się nie zwiększył, lecz w ostatnim czasie mają oni wyjątkowo dużo pracy. Między innymi ze względu na rozwój ustawodawstwa europejskiego, do którego muszą być dostosowane polskie regulacje. Wiele czasu zajmują także prace nad nowymi kodeksem cywilnym oraz kodeksem postępowania cywilnego, a mając na uwadze rangę tych ustaw, należy w działania komisji włączyć jak największą liczbę wybitnych cywilistów.
Jak ustaliliśmy, to wyjaśnienie częściowo zadowoliło wiceministra Janusza Cichonia. Resort finansów nie planuje blokować rozszerzenia składu, lecz stawia pewien warunek. Otóż obecnie członkowie komisji otrzymują wynagrodzenie, które jest rokrocznie waloryzowane. W ocenie Ministerstwa Finansów to kilka tysięcy złotych rocznie, które można zaoszczędzić. Dlatego minister Cichoń zaapelował do prof. Zbrojewskiej, aby wynagrodzenia w rozporządzeniu zostały ustalone kwotowo. Wtedy nie będzie trzeba ich waloryzować, a budżet państwa zostanie odciążony.
Etap legislacyjny
Projekt rozporządzenia w konsultacjach