224 lata temu, w 1791 roku, Sejm Czteroletni uchwalił ustawę rządową, zwaną później Konstytucją 3 maja. Była to pierwsza nowoczesna konstytucja w Europie i druga na świecie, po konstytucji Stanów Zjednoczonych. Regulowała zasady funkcjonowania władz państwowych oraz prawa i obowiązki obywateli Rzeczpospolitej.

Profesor Chmaj w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową przypomina, że Konstytucja 3 maja była wyjątkowa, ale nie była pozbawiona wad. Spoglądając z prawniczego punktu, mówi konstytucjonalista, "to nie było wielkie dzieło". W jego opinii, tamta konstytucja była napisana słabym językiem, zawierała regulacje tkwiące jeszcze w feudalizmie, nie dostrzegała nowych prądów oświeceniowych i zakazywała na przykład opuszczania wiary katolickiej. Zarazem, zdaniem prawnika, Konstytucja 3 maja, choć słaba pod względem prawniczym, pełniła istotną rolę - stwarzała pewne reguły i wskazywała na suwerenność naszego kraju.

Prawnik przypomniał, że konstytucja dla każdego kraju to wyjątkowy dokument, ponieważ zawiera reguły, które obowiązują i obywateli i władzę. Zarazem, zdaniem konstytucjonalisty, obowiązująca w Polsce od 1997 roku ustawa zasadnicza nie jest bez wad. Jest na przykład - w opinii profesora Chmaja - zbyt długa.

Rozmówca uważa, że w Polsce nie jest konieczna zmiana konstytucji, bo obowiązująca - jego zdaniem - dobrze reguluje zasady funkcjonowania władzy i sprawdziła się w czasie najpoważniejszego kryzysu w 2010 roku.

Według profesora w konstytucji warto by jednak zmienić zapis dotyczący liczby posłów. Konstytucjonalista uważa, że liczba 460 posłów jest niczym nieuzasadniona, a parlamentarzyści skuteczniej by pracowali, gdyby było ich trzystu.