Zgodnie z uchwaloną w pierwszej połowie kwietnia nowelizacją ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, komornik wybrany przez wierzyciela będzie zobowiązany do odmowy wszczęcia egzekucji, jeżeli zaległość egzekucji w jego kancelarii przekracza 6 miesięcy, wpływ wszystkich spraw w roku przekroczył 5 tysięcy, a skuteczność egzekucji w roku poprzednim nie przekroczyła 35 proc. lub też gdy wpływ wszystkich spraw w danym roku przekroczył 10 tysięcy.

Nowelizacja określa też sposób obliczania zaległości i skuteczności prowadzonych egzekucji oraz przewiduje, że w stosunku do komornika, który rozpoczął działalność, zaległość i skuteczność oblicza się po upływie roku następującego po roku, w którym złożył ślubowanie.

Przygotowana przez posłów PO koncepcja takiej zmiany była efektem zaobserwowanych różnic w liczbie wpływających spraw do różnych kancelarii komorniczych. Według przepisów wierzyciel ma prawo wyboru komornika, któremu powierza sprawę do egzekucji.

"Możliwość ta, niewątpliwie zwiększająca konkurencję między komornikami, doprowadziła jednak do znacznego rozwarstwienia wielkości kancelarii komorniczych przez rozrośnięcie się niektórych z nich i pominięcia komorników sprawnych i skutecznych" - wskazywano w uzasadnieniu zmiany. Jak dodawano, w związku z tym wystąpiło "negatywne zjawisko spadku efektywności egzekucji w miarę wzrostu wpływu spraw do kancelarii komorniczej".

Według uzasadnienia po deregulacji zawodu komornika przeszkodą jest koncentracja prawie połowy wpływu spraw u około stu komorników, których kancelarie współpracują z firmami określanymi niekiedy mianem "hurtowni".

Jak tłumaczyli autorzy nowelizacji, nowe przepisy mają przeciwdziałać sytuacjom, w których komornicy mieli po kilkaset tysięcy spraw w ciągu roku. Podkreślano, iż jeśli zgodnie z zasadami komornik ma wykonywać większość czynności osobiście, to niemożliwością jest prowadzenie większej liczby spraw niż 10 tys. w roku.

Rząd pozytywnie oceniał tę propozycję, bo "najważniejszym elementem funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości jest jego skuteczność". Także prezes Krajowej Rady Komorniczej Rafał Fronczek wyrażał uznanie dla autorów propozycji za dostrzeżenie negatywnych zjawisk w funkcjonowaniu egzekucji sądowej.

Prezydent podpisał nowelizację w poniedziałek. Wejdzie ona w życie po upływie sześciu miesięcy od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem przepisów odnoszących się do komorników, do których wpływ wszystkich spraw w danym roku przekroczył 10 tys. Ta część nowelizacji wejdzie w życie 1 stycznia 2016 r. (PAP)

mja/ itm/