W apelu pada również argument, że zmiany są po prostu zbędne. Stowarzyszenie przypomina bowiem, że zarówno PG, jak i minister sprawiedliwości już obecnie mogą wyrazić swoją opinię o kandydacie na wykładowcę bezpośrednio lub przez swoich przedstawicieli w Radzie Programowej KSSiP.
Tym razem chodzi o uchwaloną 9 kwietnia br. nowelizację ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Apel wystosowało Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”.
Największe kontrowersje wywołują zapisy ustawy, które dają ministrowi sprawiedliwości prawo zgłoszenia sprzeciwu wobec kandydujących na wykładowców KSSiP sędziów. Analogiczne uprawnienie wobec prokuratorów będzie miał prokurator generalny.
Stowarzyszenie w swym apelu zwraca uwagę na to, że sprzeciw wobec kandydatów na wykładowców będzie miał charakter decyzji personalnej, a mimo to ani PG, ani MS nie będą musieli jej uzasadniać. Ponadto przepisy noweli nie przewidują żadnej procedury odwoławczej od takiej decyzji. To wszystko – zdaniem sędziów – powoduje, że z uprawnienia tego organy administracji państwowej będą mogły korzystać w sposób całkowicie arbitralny i nieweryfikowalny.
Ponadto Iustitia wskazuje na pewną niespójność między znowelizowanymi przepisami a ich uzasadnieniem. Chodzi o to, że potrzebę zmian tłumaczono koniecznością wzmocnienia nadzoru nad szkołą. Tyle że prokurator generalny uprawnień do wykonywania nadzoru nad Krajową Szkołą nigdy nie miał i nadal mieć nie będzie. Nie powinien więc dostawać kompetencji do złożenia sprzeciwu. Nadzór nad KSSiP sprawuje tylko i wyłącznie minister sprawiedliwości.
Ale nie tylko Iustitii nie podobają się zmiany wprowadzane kwietniową nowelą. Przeciwko jest również Krajowa Rada Sądownictwa.
– Naszym zdaniem ustawa wprowadza jeszcze jedno rozwiązanie, które w sposób niepożądany poszerzy nadzór ministra nad szkołą. Chodzi o to, że po wejściu w życie noweli znikną ustawowe przesłanki odwołania dyrektora KSSiP. A to oznacza, że minister będzie mógł zupełnie dowolnie decydować o tym, czy ktoś powinien kierować szkołą, czy nie – zauważa Waldemar Żurek, rzecznik prasowy Krajowej Rady Sądownictwa.
Jak tłumaczy, nowela idzie w dokładnie odwrotnym kierunku, niż wynika to z zaleceń Rady Konsultacyjnej Sędziów Europejskich – organu doradczego Rady Europy. Dokumenty wydawane przez to ciało stanowią bowiem wprost, że szkoła sądownictwa powinna być niezależna od władzy wykonawczej.
Etap legislacyjny
Ustawa czeka na podpis prezydenta