Portale społecznościowe pękają w szwach od uśmiechniętych twarzy dzieci. Zdarzają się opiekunowie, którzy relacjonują każdy dzień swojej pociechy. Dobrze, gdy zarówno ojciec, jak i matka wyrażają zgodę na taką działalność. Jeśli nie - zdjęcia nie powinny się pojawiać.

Każdemu z nas (także dziecku) przysługuje prawo do wizerunku. Kodeks cywilny (Dz. U. z 2014, poz. 121) stanowi, że wizerunek jest jednym z dóbr osobistych człowieka.

- Jest to prawo niezbywalne, którego nie można się zrzec ani też przenieść na inną osobę, jednakże w niektórych sytuacjach prawo do decydowania o wykorzystaniu wizerunku może należeć do innych osób aniżeli osoba, do której ten wizerunek przynależy – wyjaśnia Jarosław Jastrzębski, radca prawny z Fundacji Legalna Kultura.

Dzieci w świetle prawa nie dysponują pełną zdolnością do czynności prawnych oznacza to, że nie mogą same rozporządzać przysługującymi im prawami. Dlatego to rodzicom lub innym opiekunom prawnym ustawodawca powierzył obowiązek dbania o ich dobro do momentu osiągnięcia przez podopiecznych pełnoletniości.

- Szczególna ochrona wizerunku tak dziecka jak i dorosłego będzie realizowana na podstawie art. 81 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, zgodnie z którym rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W kontekście zasad wykonywania władzy rodzicielskiej zgoda ta będzie odpowiednio udzielana przez jednego z rodziców. Tak będzie w sytuacji gdy władza rodzicielska przynależy tylko do jednego z rodziców, ale również wtedy gdy dziecko pozostaje pod władzą rodzicielską obojga, gdyż Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2012 poz. 788) w takim przypadku statuuje zasadę samodzielnego działania jednego z przedstawicieli ustawowych dziecka. Tym samym wykorzystanie przez przedszkole, szkołę lub inną placówkę dydaktyczną wizerunku dzieci będzie wymagało zgody przynajmniej jednego z takich przedstawicieli ustawowych – dodaje prawnik.

Co jednak, gdy jeden z rodziców nie zgadza się na wykorzystanie wizerunku dziecka w konkretnej sytuacji? Może zgłosić drugiemu sprzeciw. Informacja o treści: „Nie zgadzam się na publikację tego zdjęcia naszej córki. Proszę o usunięcie go z facebook’a” jest jednoznaczne. Drugi z opiekunów powinien się do prośby zastosować.

Zdaniem mecenasa jeżeli jeden z rodziców sprzeciwi się określonemu sposobowi wykorzystania materiałów przedstawiających wizerunek ich pociech czy też w ogóle nie wyrazi zgody na wykorzystanie wizerunku nie powinno dojść do publikacji.

- Może się tak zdarzyć w sytuacji rozpowszechniania zdjęć w internecie, zwłaszcza na portalach społecznościach. Wówczas pomimo, że każdy z rodziców może samodzielnie reprezentować dziecko, to jeżeli dane działanie rodzica jest sprzeczne z dobrem dziecka lub z istotą i celem władzy rodzicielskiej sąd opiekuńczy może określić sposób wykonywania tej władzy wobec dziecka i jego praw – dodaje ekspert.

Sąd opiekuńczy zajmie się sprawą gdy przedstawienie wizerunku dziecka będzie uwłaczać jego godności, wskazywać na możliwość popełnienia przestępstwa lub uzyskania przez rodzica znacznych korzyści majątkowych kosztem dobra dziecka. Podobnie będzie w przypadku gdy kwestia wykorzystania wizerunku zostanie uznana za istotne sprawy dziecka, a rodzice nie będą mogli dojść do porozumienia – wylicza Jastrzębski.

Konieczność uzyskania zgody na wykorzystanie wizerunku dziecka nie będzie natomiast zachodziła w sytuacji uzyskania wynagrodzenia za takie wykorzystanie wizerunku lub gdy przedstawiony wizerunek dziecka (np. na zdjęciu) stanowi jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz czy publiczna impreza. Przypadki te należą bowiem do ustawowych okoliczności wyłączających obowiązek uzyskania zgody na wykorzystanie wizerunku – podsumowuje rozmówca.