Aplikanci mają powody do radości – Ministerstwo Sprawiedliwości podało pierwsze zbiorcze wyniki końcowych egzaminów. Wniosek jest jeden: prawnicy w tym roku przyłożyli się do nauki. W okręgu warszawskim padł nawet rekord: aż 86% aplikantów radcowskich uzyskało wynik pozytywny. W stolicy przybyło również 626 nowych adwokatów. Czy jednak smaku zwycięskiego szampana nie popsuje łyżka dziegciu, którą świeżo upieczonym mecenasom zaserwuje …rynek?

Temida w związku z tym, że ma przepaskę na oczach, nie dostrzega potrzeby prawników do reklamowania się, mimo że branża (a za nią konkurencja) rośnie z każdym rokiem. W Kodeksie Etyki Naczelnej Rady Adwokackiej zakaz reklamy (która jest sprzeczna z godnością zawodu) wyartykułowany jest wprost w paragrafie 23. Podobnie zresztą rzecz się ma z notariuszami. W pozornie lepszej sytuacji są radcowie prawni, którym reklamowania co prawda nie zabrania się, ale też nie dopuszcza się takiej formy promocji. Co na jedno wychodzi, bo to co nie dopuszczone, jest niedozwolone. Prawnicy muszą więc, aby przetrwać na rynku, osiągnąć wyższy stopień wtajemniczenia marketingowego i szukać alternatywnych sposobów na reklamę.

Jednym z nich jest content marketing, czyli marketing treści, który – nie tak dawno będący awangardą promocji – teraz wszedł pod strzechy. Większość kancelarii ma oprócz witryn internetowych z danymi teleadresowymi również i blogi, na których zajmują się tzw. prawem na co dzień, a nawet specjalistyczne portale. Dzielenie się z ludźmi swoją najlepszą wiedzą, to jednak wciąż za mało. Bo przecież …takich portali wciąż przybywa. Content marketing to w zasadzie punkt wyjścia. Ważne, żeby poza znalezieniem sobie niszy tematycznej (budujemy sobie w ten sposób pozycję znawcy danego tematu), skupić się na pozycjonowaniu stron w wyszukiwarce (tzw. SEO) oraz na pozycjonowaniu płatnym (czyli usłudze AdWords).

I tutaj jednak natknąć się można na pewne obostrzenia. I nieporozumienia. W przypadku notariuszy o pozycjonowaniu płatnym mowy być nie może. Jeśli zaś chodzi o adwokatów, to AdWords co do zasady nie jest traktowane – o czym świadczy stanowisko Komisji Etyki NRA z 26.03.2013 roku – jako reklama płatna. Mimo że nią w istocie jest. Tego właśnie dotyczy nieporozumienie. Zwłaszcza, że z drugiej strony pojawiają się głosy, że pewne praktyki SEO mogą być oceniane jako nieetyczne. Tego typu opinie wynikają z niezrozumienia istoty Internetu przez tych członków korporacji prawniczych, którzy odpowiedzialni są za opisanie zasad pozyskiwania klientów, licujących z godnością zawodu, czego dowodem są nieprecyzyjne zapisy w kodeksach etyki. Regulacje dotyczące metod pozyskiwania klientów po pierwsze są dalekie od wszelkiej praktyki, a więc martwe, a po drugie opierają się na fałszywym dychotomicznym podziale – istnieje zakazana reklama i dopuszczalna informacja, natomiast cały wachlarz możliwości marketingowych jest ignorowany. A to właśnie za jego sprawą kancelaria prawna może upatrywać szansy na biznesowe powodzenie.

Komplementarność działań promocyjnych daje najpełniejsze szanse na skuteczne pozyskanie klientów. Dzielenie się contentem, popularyzacja treści (poprzez pozycjonowanie, aktywną obecność w mediach społecznościowych, działania PR-owe) i działania wizerunkowe to czynności, które trzeba wykonywać równolegle. Aby wielość zadań nie powodowała chaosu w komunikacji (który może odbić się bardzo niekorzystnie na wizerunku kancelarii), należy spiąć je klamrą strategiczną. Strategia marketingowa, definiując cel biznesowy i drogę do tego celu, wyznacza kierunek wszystkich działań promocyjnych.

Zbudowanie złożonej i wielopoziomowej „infrastruktury” obecności w Internecie pomaga klientowi poszukującemu usługodawcy w natrafieniu na odpowiedniego prawnika. Nie ma to nic wspólnego z nachalnym docieraniem do klienta i wmawianiem mu potrzeby (co jest niedopuszczalne z punktu widzenia choćby adwokackiego Kodeksu Etyki). Jest za to wyjściem naprzeciw potrzebom klienta. A tę różnicę wysocy przedstawiciele Temidy powinni dostrzec i uwzględnić podczas ustalania nowych standardów dotyczących uchybień godności zawodowej.

Magdalena Osińska

Więcej na arskomlab.pl/blog