Sądem właściwym dla rozpoznania spraw w postępowaniu restrukturyzacyjnym i upadłościowym wobec przedsiębiorców będzie sąd okręgowy – wydział gospodarczy
Tak postanowiła sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Co ciekawe – przy znacznym oporze Ministerstwa Sprawiedliwości.
Niespełna miesiąc temu pisaliśmy o tym, iż pozostawienie rozpatrywania spraw restrukturyzacyjnych w gestii sądów rejonowych jest błędem. Jak przekonywali wówczas eksperci, są to postępowania szalenie skomplikowane, a w ich toku decyduje się niekiedy o losach tysięcy pracowników. Dlatego też kluczowe jest, aby prowadzili je możliwie najlepiej przygotowani sędziowie. Teraz, po wielu miesiącach prac nad projektem prawa restrukturyzacyjnego (druk sejmowy nr 2824) opinię tę podzielili również posłowie.
– Trzeba stworzyć takie warunki, aby te sprawy prowadzili najlepsi – mówi dr Robert Kropiwnicki (PO), zastępca przewodniczącego komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Z tym postulatem zgadza się także resort sprawiedliwości. Ale mimo to jest przeciwny poprawce zgłoszonej przez posła Marka Biernackiego (PO), którą przyjęła komisja.
– Nie stać nas na to – mówi wprost wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń.
Jak przekonuje, ta na pozór drobna zmiana przepisów pociągnęłaby za sobą konieczność stworzenia ok. 120 nowych etatów w sądach okręgowych.
– Nie sądzę, aby było ich potrzebnych aż tyle – ripostuje Robert Kropiwnicki.
Resort jednak liczy na to, że ostatecznie uchwalona ustawa będzie dostosowana do realiów ekonomicznych, czyli pozostawi sprawy upadłościowe w sądach rejonowych.
– Nie jest sztuką uchwalić prawo, które będzie martwe od samego początku. Ale na pewno posłowie doskonale o tym wiedzą i zdążą jeszcze wziąć pod uwagę, że nie jesteśmy przygotowani na tak kosztowną zmianę – podkreśla minister Jerzy Kozdroń.
Na chwilę obecną jednak posłowie z komisji nie planują ustąpić. W tej sytuacji możliwe wydają się dwa rozwiązania. Pierwsze to wydłużenie vacatio legis (ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2016 r.), ale to wydaje się mało prawdopodobne. Najprawdopodobniej zostanie zastosowane drugie: masowe delegowanie sędziów sądów rejonowych do sądów okręgowych.
– Doskonale, że posłowie dostrzegli konieczność prowadzenia postępowań przez doświadczonych sędziów. W sądach okręgowych będzie łatwiej zadbać o wysoki poziom merytoryczny – mówi Paweł Kuglarz, partner w kancelarii Wolf Theiss.
A co z brakiem pieniędzy na ten cel?
– Pamiętajmy, że to Sejm decyduje, a rząd jest od wykonania, a więc także znalezienia środków lub innego rozwiązania. Nie można wszystkiego tłumaczyć niewystarczającymi funduszami – dodaje mec. Kuglarz.
Nowe prawo restrukturyzacyjne ma zagwarantować przedsiębiorcom możliwość skutecznego uzdrawiania biznesu. Obecnie bowiem ponad 80 proc. upadłości to te likwidacyjne, a zaledwie niespełna 20 proc. układowe.