Pan Robert został potrącony późnym wieczorem przez rowerzystę jadącego po chodniku bez oświetlenia. – W wyniku upadku skręciłem nogę – pisze poszkodowany czytelnik. – Czego mogę się domagać od sprawcy – pyta
Jakkolwiek nadal przepisy zabraniają jazdy po chodniku, to rowerzysta może z niego skorzystać, gdy warunki pogodowe, w tym oblodzenie, zagrażają jego bezpieczeństwu na jezdni. Jednocześnie jednak musi na chodniku zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. Rower powinien być też oświetlony – z przodu i z tyłu – co w opisanym przypadku nie miało miejsca. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego cyklista, choć nieumyślnie, naruszył jednak zasady bezpieczeństwa na drodze.
Dlatego pan Robert powinien natychmiast zawiadomić straż miejską albo policję, która podejmie stosowne działania. Jeśli nie miał takiej możliwości, powinien sam spisać dane rowerzysty. Przydałoby się też zapisać dane świadka zdarzenia, gdyż w przeciwnym wypadku sprawca może się wyprzeć swojego czynu. Ponieważ obrażenia poszkodowanego pana Roberta nie są znaczne, może liczyć na odszkodowanie. Jego wysokość zostanie jednak dopiero określona w postępowaniu cywilnym. W każdym razie przepisy mówią tu o wyłożeniu kwoty potrzebnej na koszty leczenia (skręcenie nogi wymaga wizyty u specjalisty, który wykluczy możliwość innych powikłań lub skieruje na inne badania) albo zniszczone ubranie.
Podstawa prawna
Art. 33 ust. 5 pkt. 3 oraz ust. 6 ustawy z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. 2012 r. poz. 1137). Art. 157 par. 2, art. 177 par. 1 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. nr 88 poz. 553 ze zm.). Art. 444 par. 1 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121).