Na skutek nieścisłości unijnej dyrektywy i polskich przepisów nie jest jasne, czy wystarczy zdawkowa informacja o istnieniu ustawowego formularza o odstąpieniu od umowy, czy też trzeba przedstawić konsumentowi cały wzór
Analiza DGP
Polski ustawodawca nie drożył na czas unijnej dyrektywy w sprawie praw konsumentów. Zmiany w prawie krajowym, w myśl dyrektywy, miały zacząć obowiązywać 13 czerwca 2014 r., ostatecznie udało się osiągnąć ten stan dopiero 25 grudnia 2014 r. Niezależnie od opóźnienia transpozycji, problemem pozostaje jej prawidłowość.
Konstrukcja regulacji
Polska ustawa o prawach konsumenta (Dz.U. z 2014 r. poz. 827) posłużyła się inną niż w dyrektywie konstrukcją zdania dotyczącego obowiązków przedsiębiorcy związanych z wzorem formularza odstąpienia od umowy. Artykuł 6 ust. 1 lit. h dyrektywy stanowi, że przedsiębiorca udziela konsumentowi informacji „w przypadku, gdy istnieje prawo do odstąpienia od umowy – warunki, terminy oraz procedury korzystania z tego prawa, a także wzór formularza odstąpienia od umowy zawarty w załączniku I część B”. Odpowiadający temu przepisowi art. 12 ust. 1 pkt 9 polskiej ustawy mówi zaś, że przedsiębiorca ma obowiązek poinformować „o sposobie i terminie wykonania prawa odstąpienia od umowy, a także wzorze formularza odstąpienia od umowy”.
W efekcie nie jest jasne, czy przedsiębiorca powinien jedynie poinformować konsumenta o istnieniu ustawowego wzoru formularza odstąpienia od umowy zawartej przez internet, czy też dostarczyć wzór formularza. Literalne brzmienie ustawy skłania do przyjęcia pierwszego ze stanowisk. Z kolei treść dyrektywy do drugiego.
Brak spójności
Ustawowy wzór formularza zawiera w nagłówku adnotację, że „formularz ten należy wypełnić i odesłać tylko w przypadku chęci odstąpienia od umowy”.
Skoro mowa jest o odesłaniu przez konsumenta, to należy się domyślać, że wcześniej należy doręczyć mu ten wzór. Ponadto nakazuje on, aby rubrykę dotyczącą oznaczenia adresata wypełnił przedsiębiorca. W obu zatem przypadkach konieczny jest aktywny udział sklepu internetowego, przekraczający jedynie informację o istnieniu takiego formularza.
Prawo unijne nie jest jednak w pełni spójne, ponieważ wskazuje, że zadość obowiązkowi, o którym mowa w przytoczonym art. 6 ust. 1 lit. h dyrektywy, uczyni przedsiębiorca, dostarczając tylko wzór pouczenia o odstąpieniu od umowy, znajdującego się w załączniku I część A dyrektywy. Gdyby przepis ten interpretować ściśle, wystarczyłoby, by przedsiębiorca jedynie przekazał wypełniony załącznik I część A. We wzorze pouczenia odnośnie do formularza o odstąpieniu jest jednak jedynie krótka wzmianka mówiąca o możliwości skorzystania z takiego wzoru. Nie wskazuje się nawet, że wzór ten stanowi załącznik I część B do dyrektywy unijnej.
Dlatego nawet gdyby przyjąć, iż wystarczające jest przekazanie informacji o istnieniu wzoru, to należałoby wskazać przynajmniej akt prawny statuujący ten wzór formularza. Wzór pouczenia pozwala zatem na spełnienie obowiązku dostarczenia informacji, lecz nie zwalnia z konieczności przekazania wzoru formularza, o jakim mowa w załączniku I część B. Dostarczenie wzoru pouczenia nie czyni zadość wszystkim obowiązkom, a jedynie obowiązkom informacyjnym, a do takich nie należy przekazanie całego wzoru formularza. Jeśli jednak celem nałożenia na przedsiębiorców szerokiej palety obowiązków informacyjnych było odciążenie konsumentów od konieczności znajomości prawa, to nie byłoby zasadne wymaganie od nich z drugiej strony poszukiwania w aktach prawnych wzorca formularza.
Nie jest logiczne konstruowanie takiego systemu ochrony konsumenta, w którym gwarantuje się mu uzyskanie wielu informacji o przywilejach, ale jednocześnie nie ułatwia się w praktyce realizacji uprawnień poprzez przekazanie wzorca formularza. Tymczasem doręczenie takiego wzoru jest najprostszym z możliwych wariantów ochrony konsumenta. Nie jest jednak bez racji twierdzenie, że przekazywanie konsumentowi gotowego wzorca odstąpienia od umowy to zachęta do skorzystania z tego uprawnienia.
Jedna z możliwości
W moim przekonaniu nie wystarczy w relacji z konsumentem informacja o istnieniu wzoru formularza odstąpienia od umowy, lecz należy przedstawić ten wzór. Nie budzi przy tym wątpliwości, że to tylko fakultatywne narzędzie – jedna z możliwości wyrażenia przez konsumenta oświadczenia od odstąpieniu od umowy. Wzór ten jednocześnie wyczerpująco zakreśla wymogi co do treści oświadczenia o odstąpieniu. Bezpodstawne byłoby żądanie spełnienia dalej idących wymogów.
Nie należy jednak wykluczyć w niedalekiej przyszłości konieczności dokonania zmian legislacyjnych wprost rozwiewających przedstawione wątpliwości, ale też wiele innych. Skłaniają do tego zwłaszcza negatywne dla przedsiębiorcy konsekwencje nieprzestrzegania regulacji konsumenckich, przewidziane ustawą.
14 dni to czas, w jakim można odstąpić od umowy zawartej przez internet czy np. podczas prezentacji; o tym prawie sprzedający powinien poinformować