Sąd Najwyższy uznał, że zarzuty postawione Aleksandrowi Brodzie oskarżonemu o nadużycia przy ratowaniu zabytkowego spichlerza były chybione i niepoparte faktami.

Tym samym SN oddalił jako oczywiście bezzasadną kasację prokuratury. Broda zapowiedział już, że będzie ubiegał się o odszkodowanie od Skarbu Państwa za rok spędzony w areszcie oraz wytoczy powództwo o ochronę dóbr osobistych Prokuraturze Okręgowej w Katowicach.

Sprawa zaczęła się w 2001 r. zatrzymaniem ówczesnego generalnego konserwatora zabytków pod zarzutem korupcji przy udzieleniu dotacji na przeniesienie i odtworzenie drewnianego spichlerza z XVIII w. Zarówno w pierwszym, jak i drugim procesie zarzut popełnienia tzw. błędów urzędniczych upadł i Broda został uniewinniony. Ponieważ uzasadnienie wyroku I i II instancji brzmiało jak mocne oskarżenie pod adresem prokuratury, która prowadziła sprawę, do SN trafiła kasacja.

EŚ/Źródło: Gazeta Wyborcza