Pojęcia występujące w prawie autorskim mogą być niedookreślone, gdyż w warunkach dynamicznych zmian technologicznych ustawodawca nie jest w stanie przewidzieć wszystkich możliwości wykorzystywania dzieł objętych ochroną prawną - uznał Trybunał Konstytucyjny, orzekając o zgodności z konstytucją art. 115 ust. 3 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Sprawę zainicjowała blisko dwa lata temu RPO prof. Irena Lipowicz, która w skardze do TK dowodziła, iż wspomniany przepis narusza m.in. konstytucyjny zakaz karania na niejasnej podstawie prawnej. Art. 115 ust. 3 prawa autorskiego przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku za naruszenie, "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej", praw autorskich, pod warunkiem, że dotyczy to "innego naruszenia" niż przywłaszczenie, wprowadzenie w błąd co do autorstwa utworu czy rozpowszechnianie bez podania nazwiska lub pseudonimu twórcy.

RPO uznała, że regulacja ta jest na tyle nie jasna, że obywatel może nie widzieć, jakie czyny mogą zostać zakwalifikowane jako przestępstwo.

Trybunał stwierdził jednak, że ze względu na swój charakter prawo autorskie nie zawsze może być sformułowane w sposób precyzyjny i ściśle dookreślony, gdyż w warunkach szybkich zmian technologicznych ustawodawca nie jest w stanie przewidzieć wszystkich wariantów wykorzystywania utworów chronionych. Istotne jest natomiast, aby znaczenie niedookreślonych pojęć można było ustalić w toku stosowania prawa. Przy wykładni kwestionowanego przepisu ważne jest określenie celu, który przesądza o kierunkowym charakterze przestępstwa naruszenia prawa autorskiego. Można je więc popełnić wyłącznie z zamiarem bezpośrednim, ukierunkowanym na osiągnięcie korzyści majątkowych.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 17 lutego 2015 r. (sygn. K15/13)