Prawa człowieka
Zasady wykonywania kontroli osobistych w jednostkach penitencjarnych naruszają ustawę zasadniczą – uważa rzecznik praw obywatelskich. Jej zdaniem niemożność odwołania się od decyzji o przeprowadzeniu takiej kontroli godzi w prawo do zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji (art. 78 konstytucji). Profesor Irena Lipowicz napisała w tej sprawie do ministra sprawiedliwości.
Nieprawidłowości stwierdzono na podstawie wizytacji Krajowego Mechanizmu Prewencji w jednostkach penitencjarnych. Zarzuty znalazły się też w skargach indywidualnych. Rzecznik wskazuje, że ustawodawca w art. 116 par. 6 kodeksu karnego wykonawczego możliwość zaskarżenia decyzji dotyczącej kontroli przewidział jedynie w stosunku do rewizji przedmiotów i monitoringu. Pominął natomiast kontrolę osobistą. Profesor Lipowicz apeluje o doprecyzowanie przepisów w ten sposób, by skazany mógł odwołać się również od decyzji w zakresie tej ostatniej.
„Decyzja o przeprowadzeniu kontroli osobistej wobec skazanego jest dla niego równie, a może nawet bardziej istotna, jako ingerująca głęboko w jego sferę prywatności i godności, niż np. decyzja o kontroli przedmiotów do niego należących” – zauważa rzecznik.
Wątpliwości RPO budzi też kwestia obligatoryjności kontroli osobistych więźniów niebezpiecznych. Zgodnie z obecnymi przepisami takie rewizje przeprowadza się w każdym przypadku opuszczenia i powrotu do celi.
W ocenie rzecznik przepis „jest regulacją nadmiernie represyjną i nieobejmującą indywidualnego podejścia do wykonania kary pozbawienia wolności czy środka zapobiegawczego tymczasowego aresztowania”. Profesor Lipowicz powołuje się też na zgodną z tym poglądem linię orzeczniczą Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W jednym z wyroków zaznaczył on, że o ile kontrole niebezpiecznych więźniów są konieczne, to dla zapewnienia bezpieczeństwa zakładu karnego nie jest niezbędne, aby odbywały się one tak często i tak mocno ingerowały w prywatność osadzonego (skarga Horych przeciwko Polsce, nr 13621/08).