Część środowiska prawniczego wystosowała list otwarty przypominający władzom o obowiązku wyjaśnienia sprawy stosowania tortur na terenie Polski oraz pociągnięcia do odpowiedzialności urzędników państwowych, którzy wyraźnie bądź w sposób dorozumiany zezwolili CIA na wykorzystanie zakazanych metod przesłuchań. Apel jest odpowiedzią nie tylko na publikację raportu amerykańskiej komisji senatu na temat tajnych więzień CIA, ale też reakcją na milczenie autorytetów prawniczych w tej sprawie.

"Świadoma zgoda lub milczące przyzwolenie na stosowanie tortur na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej pociąga za sobą odpowiedzialność państwa za naruszenie zakazu tortur. Władze krajowe, które wiedziały, wiedzą lub powinny wiedzieć o stosowaniu tortur są odpowiedzialne za brak ochrony jednostek, wobec których stosowano, stosuje się lub mogły być stosowane tortury" - tak brzmi fragment listu, którym sygnatariusze chcą przypomnieć władzom o konieczności poszanowania zasad gwarantowanych przez konstytucję i wiążące Polskę międzynarodowe prawo publiczne. Pod dokumentem podpisało się ok. 50 prawników - pracowników naukowych, adwokatów i przedstawicieli organizacji pozarządowych.

Inicjatorka listu, dr Anna Śledzińska-Simon z Uniwersytetu Wrocławskiego, odmówiła ujawnienia kulis jego powstania. Podkreśla jedynie, że w medialnej dyskusji na temat amerykańskiego raportu zabrakło wypowiedzi prawników. - Do tej pory nie w sprawie tortur czy więzień CIA nie zabrało głosu żadne gremium prawnicze, a osoby, które podpisały się pod tym listem uważają, że taki głos jest potrzebny - zaznacza.

Treść listu dostępna poniżej: