Roszczenia o wydanie korzyści z tytułu prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia przedawniają się 10 lat po ich pobraniu. Tak orzekł Sąd Najwyższy, oddalając żądanie o zwrot wcześniejszych zysków z pożydowskiej kamienicy, którą przez lata zarządzało w ten sposób miasto Kraków.

W połowie 2012 r. Beata P. została kuratorem spadku po zmarłym wiele lat temu Pinkusie N., do którego należała kamienica położona w śródmieściu Krakowa. Wcześniej zarządzało nią miasto.
W sierpniu 2012 r. kurator odebrała nieruchomość. Dokonano rozliczenia uzyskanych z niej w ostatnich latach dochodów. Zgodnie bowiem z art. 753 par. 2 kodeksu cywilnego prowadzący cudzą sprawę bez zlecenia powinien złożyć rachunek ze swoich czynności oraz wydać wszystkie zyski osobie, dla której działał. Jeżeli postępował zgodnie ze swoimi obowiązkami, może żądać zwrotu uzasadnionych wydatków i nakładów wraz z ustawowymi odsetkami oraz zwolnienia od zobowiązań, które zaciągnął przy prowadzeniu sprawy. Kraków przez kilkanaście lat zarządzał nieruchomością bez tytułu prawnego, więc zastosowanie miały właśnie przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia.
Saldo rozliczeń, ustalone przez strony, wyniosło ok. 550 tys. zł. Tyle dochodu, jako pożytku z nieruchomości, pobrało miasto przez cały okres zarządzania kamienicą, tj. od 1995 r. Kurator spadku domagała się wydania całej tej kwoty. Kraków wypłacił jej jednak tylko 390 tys. zł. Zapłaty pozostałej części odmówił. Jego pełnomocnicy argumentowali, że jest to roszczenie majątkowe przedawniające się po 10 latach. Ich zdaniem kurator powinna otrzymać wypłatę za 10 lat poprzedzających przejęcie nieruchomości, czyli w praktyce od 2002 r. do 2012 r.
Sprawa trafiła do sądu. W I instancji kurator uzyskała korzystny dla masy spadkowej wyrok – miasto miało dopłacić ok. 160 tys. zł z odsetkami ustawowymi. Jednak sąd II instancji uwzględnił zarzut przedawnienia i oddalił powództwo.
Także SN oddalił w piątek skargę kasacyjną Beaty P. W uzasadnieniu potwierdził, że roszczenie o wydanie korzyści z tytułu prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia ulega przedawnieniu po 10 latach. Istotny jest jednak początek biegu przedawnienia.
– Roszczenie o wydanie korzyści jest wymagalne od momentu ich pobrania przez prowadzącego sprawy bez zlecenia. Jest ono wymagalne z mocy prawa, bez konieczności wezwania do wydania tych korzyści – stwierdził sędzia Karol Weitz.
To zaś oznacza, że początek biegu przedawnienia rozpoczyna się zawsze po zamknięciu roku obrachunkowego i dlatego wcześniejsze roszczenia kurator, sprzed 2002 r., uległy przedawnieniu.

ORZECZNICTWO

Wyrok Sądu Najwyższego z 30 stycznia 2015 r., sygn. akt III CSK 164/14.