Po sporach ministra zdrowia z lekarzami i rządu z górnikami czekają nas strajki: innych niezadowolonych górników, pracowników BGŻ zagrożonych zwolnieniami, pracowników poczty (z tego samego powodu), nauczycieli, rolników. Zapewne szykują się też kolejarze. Protestują frankowicze. W badaniach CBOS ( Polskie Konflikty A.D. 2013 ) trzy czwarte Polaków jest przekonanych o ,,skonfliktowaniu społeczeństwa” i odczucie to jest silniejsze niż w latach 80. i 90. ubiegłego wieku.

Spory są czymś naturalnym w demokratycznym państwie. Sprawdzianem dojrzałości społeczeństw jest to, co się z nimi robi. Rozstrzyga w ulicznych protestach czy w najlepszym przypadku w sądach? Inne sposoby w zasadzie nie istnieją w świadomości społecznej. Ale nie dziwmy się. No bo czy uczymy młodych Polaków rozwiązywać konflikty w szkołach? Czy w podręcznikach do nauki i wiedzy o społeczeństwie znajdują się praktyczne i użyteczne informacje dotyczące tych umiejętności? Czy wspieramy i uczymy uczniów mediacji rówieśniczej? Czy piszemy o niej w podręcznikach, które wymieniłem? Czy na wydziałach prawa istnieje tylko jeden sposób postępowania z konfliktem – proces sądowy, a alternatywne sposoby rozwiązywania sporów istnieją być może w nielicznych kołach naukowych? Czy uczymy profesjonalnie rozwiązywać konflikty menadżerów? Czy studenci prawa wiedzą, na czym polegają negocjacje prawnicze? Czy wystarczająco wiele mówimy o mediacji na aplikacjach? Czy uczymy i zachęcamy do stosowania mediacji sędziów, wspierając ich w tym? Czy istnieje systemowe podejście do rozwiązywania konfliktów w lokalnych społecznościach? Czy urzędnicy administracji publicznej mają dziś narzędzia do tego, by stosować mediację?
Koszty nierozwiązanych konfliktów w gospodarce Ministerstwo Gospodarki oceniło na ok. 40 mld. Jeśli dodamy do nich koszty konfliktów społecznych, kwota ulegnie podwojeniu lub potrojeniu.
Wyprzedzające działanie - interwencja mediatorów w konflikt związany z inwestycją na terenie lotniska we Frankfurcie nad Menem pozwoliła znaleźć rozwiązanie satysfakcjonujące kilkanaście grup interesów, w tym właścicieli lotniska, linii lotniczych, mieszkańców, ekologów, kilka ministerstw, lokalnych przedsiębiorców. Nieprawdopodobne? Zwyciężyła wtedy zimna kalkulacja: jakie byłyby koszty protestów społecznych, blokad i strajków w przypadku rozpoczęcia inwestycji. Wydaje się, że dziś sytuacja w Polsce dojrzała do rozwiązań systemowych. Strategia rozwiązywania konfliktów i ich instytucjonalizacja staje się już nie tylko wyzwaniem, ale koniecznością. Teoria konfliktu mówi jasno: im wcześniejsza interwencja, tym większe szanse na zakończenie sporu. Nierozwiązane konflikty demolują gospodarkę i dewastują więzi społeczne.
Parlament Europejski zwrócił się do ponad 800 (!) ekspertów ze wszystkich krajów członkowskich o wskazanie najbardziej efektywnych nielegislacyjnych rozwiązań wspierających mediację. Na 5. miejscu znalazła się rekomendacja stworzenia jednolitego europejskiego systemu certyfikacji mediatorów. Na 4. – projekt stworzenia unijnej agencji wspierającej i promującej pozasądowe metody rozwiązywania sporów. Miejsce 3 ex aequo: wykreowanie autorytetów – osób publicznych będących ambasadorami mediacji i ,,mediation pledge”, czyli upowszechnienie publicznej deklaracji o stosowaniu mediacji. Miejsce 2. (też ex aequo): rozwój programów typu tydzień mediacji, promujących pozasądowe metody rozwiązywania sporów oraz rozwijanie projektów pilotażowych. I najważniejsze: rozwiązaniem, które wskazano jako kluczowe, okazał się rozwój nauczania mediacji w szkołach prawniczych.
Nic dodać, nic ująć. Ponad osiemset najwybitniejszych europejskich ekspertów reprezentujących różne systemy prawne, kraje o różnej kulturze prawnej i różnych doświadczeniach opracowało ważną rekomendację. Wierzę, że dostrzeżemy to w Polsce.
Parlament Europejski zwrócił się do ponad 800 ekspertów ze wszystkich krajów członkowskich o wskazanie najbardziej efektywnych nielegislacyjnych rozwiązań wspierających mediację. Ci za kluczowy uznali rozwój nauczania mediacji w szkołach prawniczych.